Dwaj młodzi ludzie zginęli w sobotę rano w Pilchowicach w powiecie gliwickim (Śląskie), gdy audi, którym podróżowali, uderzyło w przydrożne drzewo - podała policja. Trzy osoby trafiły do szpitala.
Jak poinformował rzecznik gliwickiej policji podinspektor Marek Słomski, do wypadku doszło w sobotę krótko przed piątą rano na ulicy Szkolnej w Pilchowicach.
- Na łuku drogi kierowca audi stracił panowanie nad samochodem, auto uderzyło w przydrożne drzewo. Zginęli kierowca i pasażer audi. Troje pozostałych pasażerów wyszło z samochodu o własnych siłach - relacjonował oficer prasowy.
Samochodem jechało czterech młodych mężczyzn i kobieta. 19-letni kierowca i siedzący obok niego 21-letni pasażer zginęli na miejscu. Trzy osoby podróżujące na tylnej kanapie: 19-letnia kobieta oraz dwóch 21-letnich mężczyzn - samodzielnie opuściły pojazd. Odnieśli oni obrażenia niezagrażające życiu i zostali przewiezieni do szpitali.
Warunki na drodze były dobre
Podinspektor Słomski zaznaczył, że obecnie jest zbyt wcześnie, by mówić o szczegółowych okolicznościach wypadku; po ósmej rano na miejscu wciąż trwały czynności z udziałem prokuratora. Nie wiadomo jeszcze, dlaczego auto zjechało z drogi; warunki były dobre - było już jasno, nie padał deszcz, nawierzchnia była sucha. Późniejsze badania wykażą, czy kierowca - śmiertelna ofiara wypadku - był trzeźwy.
Źródło: PAP/tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP PSP w Gliwicach