Chłopiec zjechał na sankach wprost pod samochód

Wypadek w Szczyrku
Wypadek w Szczyrku
Źródło: Sylwester Gorząd | Waszym Okiem Radio Bielsko
Kierowca był trzeźwy, rodzice chłopca byli trzeźwi. Prawdopodobnie nie zdążyli podbiec do syna, gdy zjeżdżał z górki na sankach. Jazda skończyła się na ulicy, którą akurat jechał samochód.

Do wypadku doszło w Szczyrku, na ulicy Kolorowej. Chłopiec bawił się tutaj na sankach.

Był pod opieką rodziców, ale - jak ustaliła policja - prawdopodobnie oddalił się od nich. Nie zdążyli do niego podbiec i zjechał z górki na ulicę.

Pech chciał, że ulicą jechała skoda. Kierowca, wedle ustaleń policji jadący prawidłowo, nie zdążył wyhamować na śliskiej nawierzchni i potrącił chłopca.

Dziecko ma uraz barku i trafiło do szpitala w Bielsku-Białej.

Kierowca skody był trzeźwy, podobnie rodzice chłopca. Policjanci ustalają dalsze okoliczności i apelują o ostrożność, zwłaszcza że na Śląsku rozpoczynają się ferie, a w górach panują zimowe warunki, sprzyjające zabawom na śniegu.

Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: