28 strażaków z czterech miast 13 godzin przepompowywało ciekły, palny gaz z cysterny ciężarówki, która przewróciła się do rowu. Droga będzie zamknięta dla ruchu co najmniej do 16.30. - Na szczęście domy oddalone są o pół kilometra stąd - mówi z miejsca akcji komendant straży pożarnej w Sosnowcu.
Ciężarówka z 20-tonową cysterną, wypełnioną po brzegi LPG, czyli mieszaniną propanu i butanu, palnym gazem w stanie ciekłym w nocy ze środy na czwartek wylądowała w rowie w Sosnowcu na ul. Krakowskiej.
- Była godzina 2.26. Ciężarówka zjechała na pobocze i przewróciła się - mówi Patrycjusz Fudała, zastępca komendanta państwowej straży pożarnej w Sosnowcu, który również brał udział w akcji.
Na miejsce przyjechało 13 jednostek straży pożarnej z Sosnowca i Gliwic, a także pluton chemiczny z Katowic i drogowy z Dąbrowy Górniczej.
Ulica została wyłączona z ruchu. - Nikt nie ucierpiał. Na szczęście zabudowania są daleko od wypadku, jakieś pół kilometra stąd - mówi Fudała.
Cysterna się nie rozszczelniła, ale przed postawieniem auta trzeba ją było przepompować do drugiej. LPG może łatwo wybuchnąć, wystarczy iskra czy nawet nagrzana powierzchnia. - Nie byliśmy w stanie wypompować wszystkiego, bo zawór, który znajduje się na dole, był w połowie zbiornika - mówi Fudała.
Dlatego stawianie ciężarówki z gazem w środku było najbardziej niebezpieczne. Operacja udała się przed godziną 15. Trwa sprzątanie drogi, która będzie zablokowana co najmniej do godz. 16.30.
Ciężarówka z cysterną wypełnioną propanem-butanem przewróciła się w Sosnowcu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag/i / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: PSP Sosnowiec