Dużo smogu na Śląsku. Powietrze jest tak gęste, że z katowickiego rynku nie widać Spodka. Wojewoda apeluje do mieszkańców, by nie palili w piecach i nie wychodzili z domów. - Ciężko się oddycha, ciężko się chodzi - mówią mieszkańcy Katowic.
Trzeci dzień mieszkańcy Katowic duszą się w smogu. - Ciężko się oddycha, zwłaszcza rano - mówi pani Iwona. - Ciężko się chodzi, dzisiaj najgorzej, bo jest mgła - wtóruje jej pani Bernadetta.
Sytuację pogarsza dość wysoka temperatura jak na tę porę roku, kilkanaście stopni powyżej zera w ciągu dnia oraz brak deszczu i wiatru.
- Powstaje mgła, która jakby ściąga zanieczyszczenia do ziemi i stają się one wyjątkowo dokuczliwe dla ludzi - mówi Anna Wrześniak, dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach. - Powietrze jest fatalne - dodaje.
Nietypowo nawet jak na Śląsk. Od końca października normy pyłu zawieszonego (PM10) zbliżają się do poziomu alarmowego. W ostatnich trzech dniach w Katowicach, Gliwicach i Zabrzu zostały przekroczone ośmiokrotnie.
Nawet w kominku lepiej nie palić
Winowajcą, zdaniem Wrześniak, wcale nie jest przemysł, ale palenie w piecach byle czym. - Palenie w przydomowych piecach, zwłaszcza że ludzie mają dostęp do paliwa złej jakości, miału i mułu węglowego. Przy tak dużej gęstości zaludnienia, jaka jest na Śląsku, dużej liczbie domów jednorodzinnych i ogrzewanych piecami familoków sytuacja robi się tragiczna - mówi dyrektor WIOŚ.
Wojewoda śląski apeluje, by wstrzymać się z paleniem nie tylko mułem i miałem węglowym, ale także drewnem w kominku. Powinniśmy przynajmniej na jakiś czas ogrzewać mieszkania grzejnikami na prąd, gaz albo olej opałowy.
Zostaw samochód w domu
W związku z gwałtownym pogorszeniem się jakości powietrza również prezydent Katowic zwrócił się z apelem do mieszkańców, by przesiedli się z aut do autobusów i tramwajów, a także by zgłaszali straży miejskiej, jeśli podejrzewają, że w piecach spalane są odpady. Strażnicy mają intensywniej kontrolować i surowo karać ludzi, którzy spalają śmieci.
Nie do zrobienia?
- Ludzie nie przestaną palić węglem - ocenia w rozmowie z TVN24 Ola z Katowic. Tak jak nie przestaną działać zakłady przemysłowe, kopalnie - dodaje.
- Na szczęście nie ma już tyle kopalń. Wszystkie kominy i piece powinny zniknąć z Katowic - mówi ostro pani Bernadetta.
A pani Dorota twierdzi, że "moglibyśmy wymienić samochody na elektryczne".
Najlepiej sam zostań z dzieckiem w domu
Wojewoda przestrzega, żeby nie wychodzić na spacery z dziećmi. Kto może, powinien zostać dzisiaj w domu.
WIOŚ pociesza, że w sobotę powinno być już lepiej. - Jesteśmy cały czas w kontakcie z instytutem meteorologii. Według prognoz jutro ma spaść deszcz, a w niedzielę będzie nawet wiać - mówi Wrześniak.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice | Szymon Sawaściuk