Prokuratura Regionalna w Katowicach umorzyła niektóre wątki śledztwa dotyczącego śmierci 30-letniej Izabeli z Pszczyny. Ciężarna kobieta zmarła w 2021 roku w szpitalu na skutek wstrząsu septycznego. Śledczy nie dopatrzyli się przestępstwa w zachowaniu położnych, które opiekowały się kobietą, poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej ani nieprawidłowości w opiece nad Izabelą już po zatrzymaniu u niej krążenia. Śledztwo przeciwko trzem lekarzom jest w toku.
Informację o częściowym umorzeniu postępowania przekazała PAP w piątek rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Katowicach Agnieszka Wichary.
- W dniu dzisiejszym prokurator prowadzący sprawę narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia ciężarnej Izabeli S., pozostającej pod opieką lekarzy i położnych w pszczyńskim szpitalu w dniach 21-22 września 2021 roku podjął decyzję o konieczności częściowego umorzenia śledztwa w zakresie dotyczącym opieki sprawowanej przez położne tego szpitala - przekazała.
Część śledztwa po śmierci Izabeli z Pszczyny umorzona. Prokuratura tłumaczy
Prokurator wyjaśniła, że podstawą umorzenia w tym wątku było ustalenie, że "zachowanie pielęgniarek sprawujących opiekę położniczą nie spowodowało bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia ciężarnej i płodu, a czynności medyczne podjęte przez ten personel były prawidłowe i nie skutkowały nawet w sposób nieumyślny spowodowaniem śmierci pacjentki oraz wewnątrzmacicznym obumarciem płodu w dniu 22 września 2021 roku".
Czytaj też: Śmierć 30-letniej ciężarnej w szpitalu w Pszczynie. Relacja pacjentki z sali, w której leżała Izabela
W ten sam sposób prokuratura oceniła również zachowania personelu szpitalnego sprawującego opiekę już po zatrzymaniu krążenia u pokrzywdzonej, wskazując, że wszystkie podjęte na tym etapie działania były już bezskuteczne z uwagi na krytyczny i nieodwracalnie ciężki stan pokrzywdzonej. - W obu przypadkach powodem decyzji prokuratora była przede wszystkim opinia zespołu biegłych, którzy wypowiadali się co do trybu i sposobu podjętych procedur leczniczych oraz ich adekwatności w związku ze stanem zdrowia pokrzywdzonej będącej w 22. tygodniu ciąży - zaznaczyła prokuratura.
Czytaj też: "Nigdy, przenigdy nie będziesz szła sama". Kolejny dzień protestów po śmierci Izabeli z Pszczyny
Śledczy umorzyli również wątek dotyczący poświadczenia nieprawdy w dokumentacji hospitalizacyjnej. Uznali, że w zachowaniu osób odtwarzających zagubioną dokumentację medyczną Izabeli "brak było zamiaru poświadczenia nieprawdy związanej z pobytem i leczeniem ciężarnej pokrzywdzonej w pszczyńskim szpitalu".
Śledztwo przeciwko lekarzom w toku
Prokuratura podkreśla, że kontynuowany jest wątek, w którym przedstawiono zarzuty trzem lekarzom z pszczyńskiego szpitala sprawującym opiekę nad Izabelą. Zarzuty obejmują brak podjęcia prawidłowego postępowania diagnostyczno-terapeutycznego oraz weryfikacji przyjętego trybu postępowania, czego skutkiem było obumarcie płodu i w konsekwencji śmierć pokrzywdzonej.
Postępowanie w tej części jest na końcowym etapie.
Zarzuty rzecznika odpowiedzialności zawodowej dla lekarzy
Na początku marca tego roku zastępca okręgowego rzecznika odpowiedzialności Zawodowej w Katowicach wydał postanowienia o przedstawieniu zarzutów dwóm lekarzom, którzy zajmowali się Izabelą. Dotyczą one naruszenia art. 4 ustawy o zawodzie lekarza oraz art. 8 Kodeksu Etyki Lekarskiej. Art. 4 ustawy o zawodach lekarza stanowi, że lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością. Zgodnie z art. Kodeksu Etyki Lekarskiej lekarz powinien przeprowadzać wszelkie postępowania diagnostyczne, lecznicze i zapobiegawcze z należytą starannością, poświęcając im niezbędny czas.
Śmierć 30-letniej Izabeli i fala protestów
Izabela we wrześniu 2021 r. zgłosiła się do Szpitala Powiatowego w Pszczynie po tym, jak odeszły jej wody płodowe. U płodu już wcześniej stwierdzono wady rozwojowe. Kobieta zmarła w szpitalu w wyniku wstrząsu septycznego.
Rodzina zmarłej stoi na stanowisku, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci 30-latki. Śmierć Izabeli, która osierociła kilkuletnią córkę, wywołała w całym kraju protesty przeciw obecnie obowiązującym przepisom o aborcji pod hasłem "Ani jednej więcej".
Kontrola przeprowadzona wcześniej w szpitalu przez Narodowy Fundusz Zdrowia potwierdziła liczne nieprawidłowości w organizacji, sposobie realizacji i w jakości świadczeń udzielonych pacjentce. NFZ nałożył w związku z tym na szpital karę w wysokości blisko 650 tys. zł. Na podstawie zgromadzonej dokumentacji i opinii ekspertów rzecznik praw pacjenta uznał, że w tej sprawie doszło do naruszenia praw pacjenta, przygotował też zalecenia dla szpitala w Pszczynie. Wśród nich znalazło się m.in. opracowanie i wdrożenie procedur dotyczących zasad postępowania personelu w razie wystąpienia wstrząsu septycznego, a także wdrożenie zasad postępowania w sytuacjach zagrażających życiu lub zdrowiu kobiety. Szpital przeprowadził już dodatkowe szkolenia personelu i rozszerzył procedury bezpieczeństwa. Wcześniej zarząd szpitala zapewniał wielokrotnie, że jego personel zrobił wszystko, by uratować pacjentkę i jej dziecko, a wszystkie decyzje lekarskie zostały podjęte z uwzględnieniem obowiązujących w Polsce przepisów prawa oraz standardów postępowania. Zawiesił jednak realizację kontraktów dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w czasie pobytu kobiety w szpitalu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24