Cztery osoby odpowiadają za uprowadzenie i więzienie kobiety w celu zmuszenia jej do zrzeczenia się samochodów i firmy. Piąty podejrzany o to przestępstwo długo się ukrywał. Prokuratura skierowała właśnie przeciwko niemu akt oskarżenia.
O uprowadzenie bizneswoman podejrzani są czterej mężczyźni i kobieta. W styczniu 2022 roku skierowano do Sądu Okręgowego w Katowicach akt oskarżenia przeciwko czterem osobom, które zasiadły już na ławie oskarżonych. Postępowanie wobec 36-letniego mężczyzny było zawieszone, ponieważ się ukrywał.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która prowadziła śledztwo, poinformowała w komunikacie, że wobec 36-latka "zostały wdrożone poszukiwania międzynarodowe". - Oskarżony został zatrzymany na terenie Irlandii, a następnie przekazany w lutym 2023 roku na terytorium Polski - przekazała prokuratura, informując jednocześnie, że właśnie skierowała przeciw niemu akt oskarżenia.
36-latek został tymczasowo aresztowany. Odpowie za przestępstwa uprowadzenia i przetrzymywania zakładnika, wymuszenia rozbójniczego i rozboju. Tak jak pozostałym oskarżonym, grozi mu od 3 lat więzienia.
Była więziona w hotelach przez ponad dwa tygodnie
Kobieta została uprowadzona jesienią 2019 roku na stacji paliw w Pszczynie. Śledczy nie przekazywali żadnych jej danych, nawet wieku. Sprawcy, używając gróźb i przemocy, wepchnęli ją do bagażnika i przewieźli do jednego z hoteli w województwie śląskim. - Kobieta była więziona ze szczególnym udręczeniem w różnych hotelach przez ponad dwa tygodnie. Była bita, podawano jej środki odurzające, odmawiano skorzystania z pomocy medycznej. Doznała uszkodzenia ciała, bo podejmując próbę ucieczki, wyskoczyła przez okno - informuje Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Kobieta miała być także szczuta psem i przypalana palnikiem.
Ostatecznie kobiecie udało się uciec. - Sprawcy przewozili ją z miejsca na miejsce. W czasie transportu zatrzymali się na parkingu. Wtedy do kobiety podeszło trzech przypadkowych mężczyzn, bo wyglądała, jakby potrzebowała pomocy. Zapytali, czy jej w czymś pomóc. Odmówiła, prawdopodobnie bojąc się. Towarzyszył jej jeden ze sprawców. Ale im nie dawało to spokoju. Wrócili do niej, zabrali do swojego samochodu i w ten sposób uciekła - opisuje prokurator Zawada-Dybek.
Jaki był cel porwania?
Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte pierwotnie w Prokuraturze Rejonowej w Pszczynie jesienią 2019 roku, a następnie przejęte zostało przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach.
Ustalono, że celem porwania kobiety było przejęcie jej samochodów marki BMW, kobieta była także zmuszana do przekazania wskazanym osobom zarządu nad firmami, z którymi była powiązana.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24