Rok od katastrofy w kopalni Pniówek. Siedmiu górników nadal jest uważanych za zaginionych

W czwartek przypada rocznica katastrofy w kopalni Pniówek w Pawłowicach. 20 kwietnia 2022 roku zginęło tam dziewięciu górników, a siedmiu do dzisiaj nie odnaleziono. Jak podał komunikacie właściciel zakładu Jastrzębska Spółka Węglowa, "na początku września już w ramach akcji ratowniczej - ratownicy podejmą próbę penetracji miejsc, w których powinni znajdować się zaginieni górnicy".

Obecnie trwają prace, niezbędne do rozpoczęcia drążenia nowego chodnika, którym ratownicy górniczy mają dotrzeć do zaginionych. Prawdopodobnie uda się to dopiero we wrześniu.

ZOBACZ W TVN24 GO REPORTAŻ: Schodzimy do piekła >>>

- W miejscu katastrofy jeszcze nikogo nie było - mówi Tomasz Siemieniec, rzecznik JSW. Najpierw wejdą tam ratownicy, a po nich przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego oraz Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, którzy wyjaśniają przyczyny katastrofy.

W czwartek w kopalnianej hali zbornej odbyła się msza w intencji zmarłych oraz zaginionych górników, a także ich rodzin. Następnie złożono kwiaty i zapalono znicze przed figurą świętej Barbary, a wdowy oficjalnie przekazały obraz z wizerunkiem patronki górników przywieziony z Watykanu. Został on zawieszony w holu budynku administracji.

W uroczystościach upamiętniających górniczą katastrofę wzięły udział między innymi rodziny górników i ratowników górniczych, poszkodowani, a także władze kopalni, przedstawiciele związków zawodowych oraz zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej. 

W niedzielę 23 kwietnia w Kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Pawłowicach o godzinie 11.30 rozpoczęła się msza w intencji zmarłych i poszukiwanych górników.

Do katastrofy w kopalni Pniówek doszło 20 kwietnia 2022 roku w ścianie N-6, 1000 metrów pod ziemią. Kwadrans po północy doszło do wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się 42 pracowników. W czasie prowadzonej akcji 39 pracowników udało się wycofać.

Po godzinie 3 w nocy nastąpił drugi wybuch metanu. W zagrożonym rejonie pozostało siedmiu pracowników, w tym zastęp ratowniczy. Dzień później nastąpił kolejny wybuch metanu. Kierownik akcji ratowniczej podjął decyzję o czasowym wyłączeniu rejonu ściany N-6 przy pomocy tam izolacyjnych. Akcja została przerwana 2 maja. 

W katastrofie życie straciło dziewięciu górników, a siedmiu nadal jest uważanych za zaginionych. 

Na początku lutego 2023 roku pod ziemią rozpoczęły się prace, których celem jest dotarcie do siedmiu górników i ratowników górniczych, zaginionych pod ziemią oraz wydostanie ich ciał na powierzchnię. Po przewietrzeniu podziemnych wyrobisk wybudowano nowe tamy przeciwwybuchowe, usunięto między innymi 100-letrowe zalewisko, zdemontowano i wyniesiono stare maszyny.

OBEJRZYJ MATERIAŁ TVN24 GO: Żona ratownika z kopalni Pniówek: tu nie ma jeszcze żadnej prawdy.

"Obecnie prace w rejonie ściany N-6 koncentrują się na przywróceniu funkcjonalności pochylni N-6, gdzie zabudowano na nowo przenośniki odstawy urobku oraz przetransportowano elementy i zmontowano kombajn chodnikowy, przy pomocy którego górnicy wykonują pobierkę spągu. Te wszystkie prace są niezbędne, aby rozpocząć drążenie 350 metrowego chodnika równoległego do ściany N-6, który pozwoli ratownikom bezpiecznie dotrzeć do zaginionych górników. Zgodnie z planem, rozpoczęcie drążenia chodnika ma się rozpocząć w czerwcu i zakończyć w sierpniu. Na początku września już w ramach akcji ratowniczej - ratownicy podejmą próbę penetracji miejsc, w których powinni znajdować się zaginieni górnicy" - poinformowała JSW.

Trzy dni po wypadku w Pniówku, 23 kwietnia 2022 roku doszło do katastrofy w innej kopalni JSW - Zofiówce. W wyniku silnego wstrząsu i wypływu metanu zginęło 10 pracowników. Komisja wyjaśniająca przyczyny tej katastrofy oceniła, że w kopalni Zofiówka prognoza zagrożeń, stosowana profilaktyka i sposób wykonywania robót były prawidłowe.