Pijany ojciec nie zauważył, że jego czteroletni syn wyszedł z domu. Chłopiec błąkał się na hulajnodze po centrum Mikołowa (woj. śląskie). - Wystraszonego malucha zobaczyła jedna z mieszkanek miasta i wezwała policję - przekazuje młodszy aspirant Ewa Sikora z mikołowskiej komendy. Ojciec ma usłyszeć zarzuty, sprawą zajmie się też sąd rodzinny.
Policjanci zostali zaalarmowani w sobotę około godziny 19.30, że na ulicy Młyńskiej w Mikołowie jest wystraszony, mały chłopiec, który nie był pod opieką dorosłego. Funkcjonariuszy wezwała przechodząca tamtędy kobieta. - Ne miejsce został wysłany patrol. Zdezorientowane dziecko miało ze sobą hulajnogę i nie wiedziało, gdzie się znajduje - opowiada asp. Ewa Sikora.
Dodaje, że niedługo potem na miejscu zjawił się 33-letni ojciec czterolatka.
- Jak wyjaśnił policjantom, zabrał swojego syna do znajomego, gdzie umówił się na oglądanie meczu. W pewnym momencie spostrzegł, że dziecka nie ma w domu - mówi policjantka.
Na szczęście chłopcu nie stało się nic złego. Policjanci przebadali trzeźwość jego ojca, okazało się, że 33-latek miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu.
Sprawą zajmie się sąd rodzinny
Czterolatek trafił pod opiekę matki. - Mężczyzna odpowie za narażenie syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - zapowiada Sikora.
Dodaje, że o sprawie został już poinformowany sąd rodzinny.
Czytaj też: Pijany dziadek krzyczał na wnuka w restauracji. Zabrali dziecko do babci, a ta bełkotała
- Do tej pory nie mieliśmy żadnych niepokojących informacji dotyczących funkcjonowania rodziny - podkreśla policjantka.
Funkcjonariusze apelują do opiekunów dzieci, żeby byli rozważni i odpowiedzialni. - Warto też uczyć swoje pociechy podstawowych informacji o danych personalnych własnych i rodziców oraz miejscu zamieszkania - mówi Sikora.
Dodaje, że w perspektywie zbliżających się wakacji dobrym pomysłem może być wyposażenie dziecka w bransoletkę lub opaskę z danymi kontaktowymi do rodziców, a także w charakterystyczny gadżet, który pozwoli odróżnić dziecko w tłumie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Mikołowie