Brutalne zabójstwo, syn ofiary jednym z oskarżonych

Jeden z zatrzymanych w sprawi zabójstwa
Do zbrodni doszło w Katowicach
Źródło: Google Maps
Trzej mężczyźni staną wkrótce przed sądem, oskarżeni w sprawie brutalnego zabójstwa 50-latka. Zginął on ponad rok temu od ciosów pięściami, młotkiem i nożem. Na ławie oskarżonych zasiądzie między innymi jego syn.

Informację o zamknięciu śledztwa w sprawie tej zbrodni przekazały prokuratura i policja. Sprawą zajmowali się kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe.

"Dwie osoby, w tym syn pokrzywdzonego, oskarżone zostały o dokonanie zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, a trzecia o nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu, zacieranie śladów zbrodni oraz przyjęcie pieniędzy pochodzących z przestępstwa" - poinformował w komunikacie rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Aleksander Duda.

Miał rany na twarzy i szyi

Na początku grudnia 2024 roku do jednego z katowickich komisariatów zgłosiła się partnerka 50-letniego mieszkańca Katowic, zaniepokojona brakiem kontaktu z mężczyzną. Policjanci próbowali nawiązać z nim kontakt, jednak bezskutecznie. Z pomocą strażaków weszli do mieszkania przy ul. Wodnej i znaleźli ciało mężczyzny. Miał rany twarzy i szyi.

Kilka dni później kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn - 32-letniego syna ofiary oraz jego 19-letniego kolegę. Obaj zostali aresztowani. Później zarzut usłyszał jeszcze 38-latek, który w tym czasie przebywał już w zakładzie karnym za inne przestępstwo.

Po zabójstwie wrócili po pieniądze

Jak wynika z ustaleń śledztwa, do zbrodni doszło pod koniec listopada w mieszkaniu 50-latka, gdzie wraz z nim piło alkohol trzech mężczyzn. W trakcie spotkania 50-latek został zaatakowany przez dwóch z nich.

"Był bity pięściami i młotkiem oraz został ugodzony nożem w okolice twarzy i szyi. Trzeci z mężczyzn nie tylko nie udzielił mu pomocy, ale aby zatrzeć ślady zbrodni zabrał z miejsca zdarzenia jedno z narzędzi wykorzystanych do ataku, umył je, a następnie wyrzucił" - opisał prokurator Duda. Na drugi dzień mężczyźni wrócili do mieszkania ofiary i zabrali pieniądze, które wydali głównie na alkohol oraz ubrania.

Jeden z zatrzymanych w sprawie zabójstwa
Jeden z zatrzymanych w sprawie zabójstwa
Źródło: Śląska policja

Dwóm grozi dożywocie

Grzegorz K. i Robert K. oskarżeni zostali o zabójstwo w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Najmłodszy z oskarżonych, Jonatan S., odpowie przed sądem za nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu, zacieranie śladów zbrodni oraz przyjęcie pieniędzy pochodzących z przestępstwa.

Zgodnie z Kodeksem karnym, kto zabija człowieka w wyniku motywacji zasługującej na szczególe potępienie, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 15 albo karze dożywocia.

Za nieudzielenie pomocy człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech, natomiast za zacierania śladów przestępstwa oraz przyjęcie pieniędzy pochodzących z przestępstwa grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: