Komenda Miejska Policji w Chorzowie opublikowała nagranie z wideorejestratora, na którym widać mężczyznę na hulajnodze elektrycznej, który jedzie po ścieżce rowerowej. I tutaj akurat nie ma się do czego przyczepić, bo jechał prawidłowo. Sęk w tym, że zamiast jechać maksymalnie 20 kilometrów na godzinę, rozpędził się do 38 kilometrów na godzinę. A to już nie jest zgodne z obowiązującymi przepisami.
- Z uwagi na to został zatrzymany. Policjanci nałożyli na mężczyznę mandat karny w wysokości 200 złotych za przekroczenie prędkości - mówiła w TVN24 Magdalena Jurkowska z chorzowskiej policji.
Mężczyzna nie miał też na głowie kasku. - Nie możemy na razie tego egzekwować, bo przepisy tego jeszcze nie regulują. Natomiast rekomendujemy, żeby taki kask zawsze był na głowie. Poruszając się hulajnogą elektryczną i mając na głowie kask to w przypadku, gdy na przykład dojdzie do ostrego hamowania, kask zawsze ochroni naszą głowę, zwiększy nasze bezpieczeństwo - przypomniała policjantka.
Czytaj też: Hulajnogi elektryczne. Podstawowe uprawnienia i obowiązki >>>
Wyglądał jak hulajnoga
Nadmierna prędkość to niejedyna przyczyna mandatów dla kierujących jednośladami. Chorzowscy policjanci zatrzymali również do kontroli kobietę, która jechał jednośladem przypominającym hulajnogę. - Niestety ten pojazd nie był zarejestrowany ani dopuszczony do ruchu. Na tę kobietę również nałożono mandat karny w wysokości 500 złotych - przekazała Jurkowska.
Policjanci przestrzegają przed samodzielnym przerabianiem konstrukcji. Podróż takimi pojazdami niesie za sobą spore ryzyko. Nie wiadomo, czy takie pojazdy mają sprawne hamulce, stabilną ramę oraz odpowiednie oświetlenie. Poruszanie się nimi na drogach to niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu.
Autorka/Autor: aa
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KMP Chorzów