"Egzaminator nie jest Bogiem". Ratownicy medyczni też zszokowani nagraniem

Kamery z samochodu egzaminacyjnego zarejestrowały całe zdarzenie
Kamery z samochodu egzaminacyjnego zarejestrowały całe zdarzenie
Źródło: TVN 24

- Nie ma gorszego przykładu dla kursanta - komentują instruktorzy jazdy zignorowanie przez egzaminatora leżącego na środku drogi mężczyzny z kulami ortopedycznymi. Ratownicy medyczni, zszokowani ujawnionym nagraniem, mówią: kursantka zdała egamin, także z życia. Ona sama nie chciała komentować całej sprawy.

Śląski WORD w czwartek ujawnił nagranie z egzaminu na prawo jazdy, podczas którego kursantka zauważa na swojej drodze leżącego mężczyznę. Obok niego kule. Chce się zatrzymać, ale egzaminator mówi: Pijany jest. Jedziemy. Pracodawca egzaminatora zawiadomił prokuraturę. Mężczyzna stracił pracę.

"Egzaminator nie jest Bogiem"

- To było skandaliczne zachowanie - nie ma wątpliwości wicedyrektor katowickiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego Janusz Kuwak.

I przypomina, że każdy ma obowiązek udzielenia pomocy osobie potrzebującej. - W sytuacji ruchu drogowego egzaminator powinien zatrzymać pojazd, zabezpieczyć miejsce zdarzenia, nawiązać kontakt z pogotowiem ratunkowym lub z policją, rozpoznać sytuację i w zależności od niej przystąpić prawdopodobnie do akcji reanimacyjnej - mówi Kuwak.

- To są oczywiste rzeczy, które są nauczane na kursach adeptów na prawo jazdy. Egzaminator jest osobą, która sprawdza taką wiedzę i to ona powinna dawać przykład osobie, która zdaje egzamin – zaznacza.

W podobnym tonie wypowiada się Marek Dobrowolski, instruktor nauki jazdy z Katowic. I przestrzega, by nie traktować instruktorów, egzaminatorów, jak bogów.

Postawiliby się?

Są kursanci, którzy deklaruję, że w podobnej sytuacji sprzeciwiliby się decyzji egzaminatora.

Zdający w tym roku egzamin na prawo jazdy - Bartłomiej Gabrys – zapewnia, że bez względu na wynik egzaminu, zatrzymałby się i starał się pomóc temu człowiekowi.

- Trzeba sprawdzić czy jest wyczuwalne tętno, w razie czego wezwać pomoc ratunkową. – wylicza Mateusz Piotrowski, kursant prawa jazdy z Katowic.

Kursantka zdała, mężczyzna przeżył

Sprawa trafiła do prokuratury Rejonowej Katowice-Południe. Początkowo obojgu postawiono zarzut nieudzielenia pomocy. Jednak w sierpniu tego roku do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód wpłynął wniosek o warunkowe umorzenie śledztwa.

Kursantka zdała egzamin. Mężczyźnie leżącemu na drodze pomógł kierowca jadący za samochodem nauki jazdy. Leżący mężczyzna był pod wpływem alkoholu.

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: NS/EJ/iga / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: