W mroźny wieczór mieszkańcy zobaczyli na podwórzu małego chłopca, ubranego tylko w koszulkę z krótkim rękawem i getry. Wzięli go do siebie i wezwali policję. Okazało się, że matka dziecka miała ponad dwa promile alkoholu i zasnęła w towarzystwie jeszcze bardziej pijanego partnera. Pięciolatek powinien trafić do rodziny zastępczej, ale nie było dla niego miejsca.
W poniedziałek około godziny 18.40 mieszkańcy jednego z domów wielorodzinnych w Częstochowie wezwali policję do opiekunów małego dziecka.
W mroźny wieczór zobaczyli na podwórku małego chłopca, ubranego jedynie w koszulkę z krótkim rękawkiem i getry. Czekając na przyjazd policji, sąsiedzi zabrali dziecko do siebie.
Okazało się, że w mieszkaniu byli 23-letnia matka chłopca i jej 32-letni konkubent. Według relacji policji, oboje spali upojeni alkoholem. Kobieta miała w organizmie ponad dwa promile alkoholu, a jej partner ponad trzy.
Chłopiec trafił do domu dziecka
Do pięcioletniego chłopca wezwano karetkę pogotowia. Badania wykazały, że ma podwyższoną temperaturę. Przewieziono go do szpitala. Jak przekazała nam Barbara Poznańska, rzeczniczka policji w Częstochowie, dziecko jest pod opieką lekarzy, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny.
- Materiały w tej sprawie trafiły do sądu 19 lutego. Zostały przekazane do sądu w Lublińcu, ponieważ rodzina jest zameldowana w tamtym powiecie. Sąd wydał zarządzenie o umieszczeniu chłopca w pieczy zastępczej - przekazał nam Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie.
23-letnia matka chłopca była pod kuratelą sądu od dwóch lat - z powodu niewydolności wychowawczej. Według sądu, nie radziła sobie w roli rodzica, nie stosowała przemocy fizycznej. Sama traciła dom rodzinny, wychowywała się w rodzinie zastępczej. Dlatego chłopiec nie ma dziadków od strony matki.
Kurator sądowy w pierwszej kolejności szukał dla chłopca najbliższej rodziny. Nie mógł go umieścić u ojca, ponieważ ten jest w więzieniu. Jego rodzice także, według sądu, nie byliby odpowiednim domem dla dziecka.
Dzieci do 10. roku życia według ustawy o rodzinie i wspieraniu pieczy zastępczej powinny być umieszczane w rodzinach zastępczych. Pięciolatek jednak został umieszczony w domu dziecka.
- Bardzo byśmy sobie życzyli, żeby tak małe dziecko od razu trafiło do rodziny zastępczej, ale u naszych 70 rodzin nie było miejsca. Napisaliśmy w tej sprawie do wszystkich organizatorów pieczy na terenie całej Polski i dostaliśmy odpowiedzi odmowne. Traktujemy to rozwiązanie jako tymczasowe. Nadal szukamy dla chłopca rodziny zastępczej, która może się do nas zgłosić bezpośrednio - mówi Ilona Kozioł, dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Lublińcu, które organizuje pieczę zastępczą w tym mieście.
Zarzuty dla opiekunów
Matka chłopca i jej partner zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Usłyszeli zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratora zostali objęci policyjnym dozorem.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24