Katowice

Katowice

Bez aresztu dla radnego z zarzutami wykorzystania seksualnego dwóch kobiet

Sąd nie zgodził się na tymczasowe aresztowanie częstochowskiego radnego Lecha M., który jest podejrzany o seksualne wykorzystanie dwóch kobiet. - Nie było takiej konieczności - mówi sędzia Bogusław Zając, z Sądu Okręgowego w Częstochowie. Mężczyzna w środę usłyszał zarzuty. Nie przyznał się do winy.

Dariusz P. już wcześniej był uznany za niepoczytalnego

Dariusz P., podejrzany o podpalenie w ubiegłym roku w Jastrzębiu Zdroju własnego domu, w którym spali jego bliscy, był wcześniej uznany za niepoczytalnego – dowiedziała się PAP ze źródła zbliżonego do śledztwa. W pożarze zginęła żona P. i czworo ich dzieci.

Zbudują cztery centra przesiadkowe. Odkorkują Katowice?

Władze Katowic planują wybudowanie na obrzeżach miasta czterech węzłów przesiadkowych z nowymi parkingami i przystankami autobusowo-tramwajowymi. Zasada będzie prosta: płacąc za parking dostaniemy bilet, na którym dojedziemy do centrum. Urzędnicy opublikowali już mapy, na których widać, gdzie powstaną węzły.

Zapytał: "chcesz wpierd*l nożem?" i zadał kilka ciosów. Atak nożownika w autobusie

Nożownik zaatakował rano w autobusie linii 840 w Świętochłowicach (woj. śląskie). Podszedł do jednego z pasażerów, zapytał: "chcesz wpierd*l nożem?" i zadał mu dwa ciosy ostrym narzędziem w głowę. Został zatrzymany po kilku godzinach przed blokiem, w którym mieszka. Jak podaje policja, mężczyzna najprawdopodobniej jest niezrównoważony psychicznie.

Udawał kuriera, w paczkach były ziemniaki. Oszust zatrzymany

Przebierał się za kuriera, policjanta, mechanika samochodowego, serwisanta, później szedł do wcześniej upatrzonego sklepu i prosił w nim o zwrot rzekomo zaległych pieniędzy. Dzięki swoim umiejętnościom aktorskim 24-latek oszukał w ten sposób 70 osób na kilkanaście tysięcy złotych. Nie pierwszy raz - wcześniej wyłudzał kredyty bankowe, sprzęt RTV i komputery.

Żona Dariusza P. walczyła przed śmiercią? "Nie była w stanie nic już zrobić"

Żona Dariusza P. podejrzanego o zabicie rodziny w pożarze przed śmiercią walczyła, próbowała odsłonić rolety - takie informacje bratu zmarłej przekazała policja. - Ona nie była w stanie nic już zrobić - mówił "Uwadze!" i "Superwizjerowi" TVN Krzysztof Chromy, brat kobiety, która zginęła z dziećmi w pożarze domu w Jastrzębiu-Zdroju. Kobieta nie mogła odsłonić rolet, ponieważ paski slużące do ich podnoszenia był przerwane. Czy umyślnie, czy z powodu wysokiej temperatury, to wykaże śledztwo.

Tajemnicze zbiegi okoliczności i kobiety w życiu Dariusza P.

Jak się okazuje, w domu Dariusza P. raz już wybuchł pożar. Doszło do niego kilka miesięcy przed tragedią, w której zginęła rodzina mężczyzny. Budzące podejrzenia zbiegi okoliczności w życiu Dariusza P. wymienił Grzegorz Głuszak na antenie TVN24. Reporter "Uwagi!" i "Superwizjera" TVN mówił również o kobietach, z którymi spotykał się mężczyzna. Było ich przynajmniej trzy.

Gimnazjaliści kradną karty z piłkarzami. Napadli nawet 7-latka

Karty z wizerunkami piłkarzy są obiektem pożądania wielu nastoletnich chłopców. Trzech z Zabrza ukradło ze sklepu aż 56 opakowań takich kart oraz dwa albumy do kompletu za ponad 800 zł. Kradzież zauważył na monitoringu kierownik sklepu, 13-latkami zajęła się już policja. Ekskluzywna karta padła też łupem dwóch gimnazjalistów, którzy ukradli ją napadniętemu... 7-latkowi.

Policjantka spowodowała wypadek i uciekła. Wyrok: 2 lata w zawieszeniu

Na dwa lata więzienia w zawieszeniu skazał we wtorek sąd w Dąbrowie Górniczej (woj. śląskie) b. policjantkę z tego miasta Annę K. Kobieta oskarżona była o spowodowanie wypadku drogowego. Według sądu w 2009 roku funkcjonariuszka potrąciła na pasach kobietę i uciekła, nie udzielając jej pomocy.

Wadliwe aparaty ratujące życie górników? Prokuratura sprawdzi

- Wszczęliśmy śledztwo w sprawie niedziałających aparatów ucieczkowych, które kupowały kopalnie na Śląsku - mówi prok. Michał Szułczyński z gliwickiej prokuratury. Śledczy sprawdzą m.in czy życie górników było i jest zagrożone. Swoje postępowanie prowadzi też katowicki Wyższy Urząd Górniczy, który kontroluje urządzenia i proces ich produkcji.

Góra śmieci przy stawie. Wandal zostawił swoje namiary

Fragmenty tapicerki, zderzaki samochodowe i... dokumenty - takie "skarby" znaleźli katowiccy strażnicy miejscy przy jednym ze stawów. Te ostatnie okazały się szczególnie przydatne, bo dzięki nim, mundurowi szybko namierzyli właściciela dzikiego wysypiska.

Mysz, żółw, przedłużacz. Fałszywe tropy, które miały zmylić śledczych?

Trwające prawie rok śledztwo - wykazało, że feralnej nocy - ogień pojawił się w 6-u miejscach w domu. Miejscach, które początkowo wskazywały na nieszczęśliwy wypadek, a nie podpalenie. Ale - według śledczych - mysz z przewodami w pysku, żarówka w akwarium z żółwiami i przetarty przedłużacz - miały tylko zmylić trop. Pożar nie był duży - zabójczy okazał się dym. Domownicy nie mogli przed nim uciec - bo dom z opuszczonymi roletami antywłamaniowymi - okazał się fortecą, której sforsowanie nawet dla strażaków było trudne. Jak wyglądała ta tragiczna noc - o tym w rekonstrukcji zdarzeń.

Śmierć rodziny, ojciec podpalaczem? Proboszcz: Nie umiem sobie wyobrazić, by tak udawał

Śledczy nie mają wątpliwości: - Przedstawiliśmy zarzuty osobie, która dokonała tego przestępstwa - mówi Michał Szułczyński z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Jednak Dariusz P., oskarżony o podpalenie domu, w którym zginęła prawie cała jego rodzina ma też drugą twarz. Reporterowi "Czarno na białym" opowiada o tym ks. Bogusław Zalewski, proboszcz parafii w Jastrzębiu Zdroju.

Połączą dwa śląskie muzea? "To da możliwości rozwoju"

Śląskie władze chcą połączyć bytomskie Muzeum Górnośląskie z katowickim Muzeum Śląskim. Powód? Bytomska placówka jest w coraz gorszej kondycji finansowej i potrzebuje pomocy. - Połączenie sił, zbiorów oraz kadry obu muzeów stworzy możliwości rozwoju silnej instytucji- przekonuje śląski Urząd Marszałkowski. Projekt uchwały już jest. Będzie rozpatrywany na najbliższym posiedzeniu sejmiku- 7 kwietnia.

Wpadła pod własny samochód, bo.. chciała go ratować

Najpierw popsuło się jej auto, gdy już zdołała je przepchać na pobliski parking, wtedy pojazd znowu odmówił posłuszeństwa - zaczął się staczać prosto na płot. 39-letnia kierująca chciała ratować sytuację, ale skończyło się tragicznie. Kobieta wpadła pod koła własnego samochodu i trafiła do szpitala.

Kradną węgiel, niczego się nie boją. "Od tego nosi się oryginalne ciuchy, nie?"

Kradną węgiel na tony. Więzienia się nie boją, bywa, że do niego wracają nie raz. Ryzykują, bo gra toczy się o niemałe pieniądze - ze sprzedaży kradzionego surowca żyją całe rodziny, a kolej odnotowuje milionowe straty. Tylko przez trzy dni kolejowa policja złapała na gorącym uczynku kilkunastu złodziei. Akcji policji towarzyszył reporter "Faktów" TVN Dariusz Łapiński.

Teraz zrozumiesz urzędniczą "nowomowę". Jest specjalany słownik

Wiatrował, specyfikacja techniczna, opłata adiacencka, mapa ewidencyjna, niecka bezodpływowa, czy wpust uliczny – to tylko wybrane z pojęć i terminów, z którymi co pewien czas muszą zmierzyć się mieszkańcy przy załatwianiu rozmaitych spraw w urzędzie. Rudzcy samorządowcy postanowili pomóc mieszkańcom i przygotowali słownik terminów urzędowych.

Do podpalenia mógł go popchnąć także romans? "Śledczy biorą taką okoliczność pod uwagę"

Jest drugi motyw w sprawie mężczyzny podejrzewanego o podpalenie domu, w którym zginęły jego dzieci i żona. Jak nieoficjalnie ustalili dziennikarze "Superwizjera" i "Uwagi" TVN, powodem działań Dariusza P. mogły być kłopoty finansowe, a także... romans. Mężczyzna krótko przed tragedią ubezpieczył żonę na wypadek śmierci w kilku firmach. Potem zgłosił się po odszkodowanie, ale pieniędzy nie dostał, bo trwało śledztwo. Sam Dariusz P. w programie "Uwaga" TVN mówił kilka dni temu, że nie ma nic wspólnego z podpaleniem. Śledczy twierdzą jednak, że mają mocne dowody.

Podejrzany o zabicie żony i dzieci Dariusz P. aresztowany

Gliwicki sąd aresztował w czwartek Dariusza P., podejrzanego o podpalenie w ub. roku w Jastrzębiu Zdroju domu, w którym spali jego bliscy. Zginęła jego żona i czwórka dzieci. Prokuratura zarzuca mu zabójstwo. Motywem miała być chęć uzyskania pieniędzy z ubezpieczenia.