By wyłudzić ubezpieczenie, fałszowała dokumentację, z której wynikało m.in., że: złamała nogę, urodziła i pochowała dziecko, wreszcie sama umarła. Podrobiła bowiem nawet własny akt zgonu. Na 55 oszustwach "zarobiła" 130 tys. zł. Grozi jej 8 lat pozbawienia wolności.
32-latka z Tychów podrobiła 55 dokumentów, które miały świadczyć o zdarzeniach, objętych ubezpieczeniem.
Fałszowała np. dokumentację medyczną, świadczącą o pobycie w szpitalu i odniesionych urazach.
- Z tych dokumentów wynika m. in., że złamała nogę, a w rzeczywistości czegoś takiego nie było - wyjaśnia Renata Kołodziejczyk, rzeczniczka policji w Tychach.
Wymyślone zdarzenia zawsze dotyczyły tyszanki. 32-latka - według papierów, które sama wypisywała - rodziła dzieci i urządzała im pogrzeby. Wreszcie sfałszowała własny akt zgonu.
Z obliczeń policji wynika, że kobieta od marca 2014 roku do października 2015 wyłudziła w ten sposób z jednej firmy ubezpieczeniowej 130 tys. zł.
Sprawa trafiła już do Prokuratury Rejonowej w Tychach. Śledczy postawili kobiecie 55 zarzutów. Jak informuje policja, podejrzana przyznała się do zarzuconych przestępstw i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie karze. Grozi jej teraz kara nawet 8 lat więzienia.
Wyłudziła 130 tys. zł z jednej firmy ubezpieczeniowej w Tychach:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstok