Szajka producentów i sprzedawców marihuany wykryta w Żorach
Źródło: śląska policja

Dwie plantacje konopi indyjskich zlikwidowali policjanci z Żor. Zatrzymali trzech mężczyzn, zabezpieczyli sadzonki i gotowy już susz, a także broń palną. Decyzją sądu, mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące.

- W środę przed południem równolegle wkroczyliśmy do trzech miejsc, w których mieszkali zatrzymani mężczyźni. Razem uprawiali i sprzedawali narkotyki - mówi Kamila Siedlarz, rzeczniczka policji w Żorach.

W jednym z domów jednorodzinnych w żorskiej dzielnicy Rój, należącym do 32-letniego mężczyzny została wykryta plantacja konopi indyjskich.

W przydomowej piwnicy policjanci znaleźli przygotowane do uprawy konopi pomieszczenie, a wewnątrz prawie 150 wyrośniętych sadzonek oraz urządzenia służące do nawadniania, nawożenia oraz oświetlania roślin.

Drugą z nielegalnych upraw policjanci zlikwidowali na osiedlu Księcia Władysława. W mieszkaniu, w tekstylnej szafie, wyposażonej w sprzęt do uprawy roślin, rosło kilkanaście krzewów.

W przydomowym pomieszczeniu gospodarczym, należącym do 20-letniego mieszkańca dzielnicy Zachód, kryminalni znaleźli z kolei ponad 10 gramów marihuany i broń palną.

W odnalezieniu narkotyków pomógł pies do ich wyszukiwania, sprowadzony do Żor z katowickiej komendy. Dzięki niemu szczelnie zamknięty w opakowaniu po lodach susz został także zabezpieczony przez policjantów.

Poza sadzonkami konopi policjanci zabezpieczyli u mężczyzn prawie ćwierć kilograma gotowego suszu marihuany. Oszacowali też, że z przejętych narkotyków przestępcy mogli przygotować blisko 4 tysiące dilerskich działek o czarnorynkowej wartości 160 tysięcy złotych.

Na wniosek śledczych i prokuratora sąd tymczasowo aresztował mężczyzn na 3 miesiące. Grozi im nawet do 8 lat więzienia.