Tylko w TVN24 GO

Granice Łukaszenki

Skala nielegalnej migracji, którą obserwujemy w ostatnich tygodniach na polsko-białoruskiej granicy, jeszcze nigdy nie była tak duża. To nie przypadek. Wysyła ich tam białoruski reżim. - Kiedy zaczęły się sankcje ekonomiczne, Aleksander Łukaszenka postanowił się zemścić. To taki dosyć prymitywny pomysł, ale dokładnie w stylu dyktatora - tłumaczy Agnieszka Romaszewska-Guzy, dyrektorka telewizji Biełsat. Służby szacują, że tylko od początku sierpnia do naszego kraju przez wschodnią granicę próbowało dostać się 2100 osób. Białorusini na granicę przewożą ich z Mińska, dokąd samolotami trafiają m.in. z Bliskiego Wschodu. - To, w jaki sposób reżim Łukaszenki zarządza tą dziwną migracją, jest niejasne również dla osób, które w niej uczestniczą - mówi Kalina Czwarnóg z fundacji "Ocalenie". Dodaje, że najczęściej granice w sposób nielegalny starają się przekroczyć osoby, którym "w krajach pochodzenia grożą im śmierć, tortury". Materiał Mateusza Grzymkowskiego.

18.08.2021
Długość: 7 min