Marnowanie żywności. Kołodziejczak: nie mam najmniejszej empatii do sklepów

Jeżeli komuś nie podobają nasze zasady, niech sobie szuka miejsca gdzie indziej - mówił Michał Kołodziejczak w rozmowie z Magdą Łucyan w "Rozmowach o końcu świata" w TVN24. Wiceminister rolnictwa odnosił się do przygotowanych zmianach do ustawy o niemarnowaniu żywności. Kołodziejczak tłumaczył, że chodzi o zmianę definicji tego, co jest uznawane za żywność. Spleśniałe produkty nie będą odpadem, lecz wciąż żywnością, a sklepy będą miały obowiązek rozliczać się z produktów pod rygorem kary finansowej. - Sklep zamawia za dużo i jeżeli nie sprzeda, oddaje i przerzuca problem na kogoś innego - powiedział Kołodziejczak. Wiceminister stwierdził, że "nie będzie dyskutował" z tymi, którzy lobbowali korzystne dla siebie przepisy, zwłaszcza, że ze strony sklepów "ciężko znaleźć dobrą wolę". - Nie mam najmniejszej empatii do sklepów, bo nie są poszkodowani, więc niech nie wydziwiają i nie wymyślają - stwierdził. - Sklepy na handlu żywnością dużo zarabiają i powinni tak handlować, żeby ta żywność się nie marnowała, bo żywność to wartość - dodał.

Wcześniej Magda Łucyjan rozmawiała z ekspertkami o szkodach w polskim rolnictwie w wyniku suszy. Dr Paulina Sobiesiak-Penszko (dyrektorka Programu Zrównoważonego Rozwoju i Polityki Klimatycznej, Instytut Spraw Publicznych) mówiła, że trzeba zapobiegać suszy i "budować odporność", aby "mieć w przyszłości żywność w Polsce". - Zderzamy się z problem gorszej żywności lub jej braku. Mamy zagrożone bezpieczeństwo żywnościowe - powiedziała prof. dr hab. Ewelina Hallmann (Katedra Żywności funkcjonalnej i ekologicznej SGGW).