Rozmowy na szczycie
"Kładąc to na stole, Putin mówi: moja kontrola Ukrainy albo pokój, jeśli nie, wojna europejska na krawędzi"
W piątek Władimir Putin ma przeprowadzić na Kremlu ceremonię podpisania umowy o przyłączeniu terytoriów Ukrainy do Rosji – obwodu donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Jacek Stawiski w "Rozmowach na szczycie" w TVN24 GO podkreślił, że sytuacja jest bardzo trudna dla Ukrainy i całego Zachodu. - Po pierwsze, pobyt nawet jednego żołnierza ukraińskiego na terytorium anektowanym może sprowokować rosyjską reakcję na dużą skalę. Po drugie, Rosja może rozmieścić tam broń atomową i nawet jej nie używając, może szantażować, że jeżeli Ukraina rozpocznie działania zbrojne, to ta broń może być użyta przynajmniej na polu walki – wyjaśnił. Zdaniem Stawiskiego propaganda rosyjska na pewno pójdzie dalej i pojawią się głosy, że to Zachód chce odebrać tereny, na których odbyły się pseudoreferenda. Marcin Wrona zaznaczył, że "Putin chce postawić Zachód przed wyborem w zasadzie niemożliwym, zagrozić wojną, która może w sposób bezpośredni dotknąć państwa, które znajdują się poza Ukrainą". – Putin pokazuje, że jest w stanie sięgnąć dalej, robiąc to, co wydarzyło się z rurociągami Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Jego wojna to także zaciskanie pętli na gazowej szyi Europy – ocenił.