Miała nadzieję, nawet przeczucie, że jeszcze za jej czasów reprezentacja wreszcie zagra w wielkiej imprezie, tak mówiła całkiem niedawno. Poszło szybko, z koleżankami szykują się właśnie do debiutu w mistrzostwach Europy, czyli piątkowego meczu z Niemkami. Paulina Dudek, obrończyni, na co dzień występująca w PSG, opowiada o początkach kariery, życiu we Francji, zarobkach w kobiecym futbolu i oczekiwaniach na turniej, który Polki już niebawem rozpoczną.Artykuł dostępny w subskrypcji
Rocznik 1997, najmłodsza z trojaczków, same dziewczyny, oprócz niej Justyna i Asia. Pochodzi ze Słubic, urodziła się jednak w Gorzowie Wielkopolskim, bo szpital w Słubicach został ewakuowany przez powódź. Tata grał w siatkówkę, na lokalnym poziomie. On trenował, a Paulina tą siatkarską piłką bawiła się gdzieś z boku, tylko zamiast ją odbijać - puszczała po parkiecie i kopała. Dlaczego? Nie wie. Próby zabawy lalkami były, coś tam pamięta. Ważniejsza była piłka, to na pewno.