Rozmowa Piaseckiego
Janusz Cieszyński
Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 ustosunkował się do afery respiratorowej. To on w początkach pandemia zawarł z firmą, zajmującą się wcześniej handlem bronią, umowę na dostarczenie 1200 respiratorów za 200 milionów złotych. Firma nie wywiązała się z zamówienia i nie rozliczyła z wielomilionowej zaliczki. Respiratory, które dotarły do Polski, nie miały ważnych przeglądów, gwarancji, wiele było niekompletnych. - Firma E&K została polecona przez Agencję Wywiadu. Mieliśmy jednoznaczną opinię ekspertów, co do tej konkretnej transakcji – wyjaśnił. Jak mówił Cieszyński cały sprzęt trafił do Agencji Rezerw Strategicznych, a on sam nie wie, jaki jest jego los. - Nie mam powodów do tego, żeby przepraszać – przyznał. Następnie Cieszyński był pytany o Ministerstwo Cyfryzacji, które w 2020 roku zostało zniesione, a w tym roku ponownie zostało przywrócone. – Z doświadczeń trzech lat najwyraźniej wynikało, że utworzenie czy przywrócenie tego resortu będzie racjonalne. (…) Nie ma żadnych zdań naokoło wyborczych i nie otrzymałem jakiejkolwiek władzy okołowyborczej – powiedział Janusz Cieszyński, nawiązując do swoich uprawnień w nadzorowaniu w Centralnym Rejestrze Wyborców, które teoretycznie ma utrudniać jakiekolwiek manipulacje w procesie głosowania.