Polska i Świat
Błażej Kmieciak o swojej pracy: bardzo uderzające sprawy, zapamiętałem je mocno
TYLKO W TVN24 GO | Błażej Kmieciak nie jest już przewodniczącym państwowej komisji do spraw pedofilii, pozostaje natomiast jej członkiem. W ostatnim dniu pracy w roli przewodniczącego w rozmowie z Marią Mikołajewską z magazynu "Polska i Świat" mówił o emocjach towarzyszących mu w związku z rezygnacją z funkcji oraz bardzo trudnych początkach działalności komisji. - Nie było wiadomo, jak mamy funkcjonować, gdzie się spotykać. To nie jest zwykły urząd, bo do niego przychodzą ludzie, którzy mają w sobie najbardziej bolesne sekrety - wspominał Błażej Kmieciak. Jak mówił, "skrzywdzeni wiedzą, że mogą przyjść, zostać wysłuchani w przyjaznej atmosferze", a członkowie komisji "dotykają cierpienia, które jest najbardziej delikatne, dotyczy najbardziej bezbronnej osoby, jaką jest dziecko". Opowiadał też o sprawach, które najbardziej utkwiły mu w pamięci. Przyznał, że śmierć Mikołaja Filiksa, o której "nie możemy zapomnieć", zaangażowała go emocjonalnie, natomiast z podziwem patrzy na "odwagę, determinację, siłę" posłanki Lewicy Katarzyny Kotuli - skrzywdzonej w dzieciństwie przez Mirosława Skrzypczyńskiego - która publicznie zabiera głos w celu ochrony osób skrzywdzonych. Błażej Kmieciak stwierdził, że były też sprawy, które przekraczały granice jego wytrzymałości. Zdradził też, czy politycy próbowali ingerować w jego pracę.