Polska i Świat

W lesie szukają uchodźców. "Gdy zostawialiśmy ich i wiedzieliśmy, że nie wrócimy, przepraszaliśmy"

Nikt się nie spodziewał, że to nie będzie kwestia przejścia jakichś ludzi przez naszą okolicę, ale że to stanie się kwestią życia i śmierci - mówi Kamil Syller, prawnik i mieszkaniec jednej z miejscowości niedaleko polsko-białoruskiej granicy. Prawie codziennie po pracy bierze kamerę termowizyjną i jeździ po okolicznych lasach. Szuka grup uchodźczych, które mogą potrzebować pomocy. Dołącza także do interwencji z aktywistami. W trakcie jednej z nocnych wypraw Kamil Syller opowiada Monice Celej z magazynu "Polska i Świat" o dzieciach spotkanych w lesie, o panującej tam ciszy i o tym, jak kryzys migracyjny wywrócił do góry nogami życie mieszkańców przygranicznych miejscowości, w tym jego.

05.12.2021
Długość: 7 min