|

14 godzin, ponad 32 tysiące miejsc. "Największa operacja logistyczna w czasie pokoju"

Materiały dla komisji wyborczych w Szczecinie na wybory samorządowe w 2024 roku: plomby, worki na głosy, długopisy, nakładki anonimizujące na spisy wyborców 
Materiały dla komisji wyborczych w Szczecinie na wybory samorządowe w 2024 roku: plomby, worki na głosy, długopisy, nakładki anonimizujące na spisy wyborców 
Źródło: Natalia Madejska/TVN24
Często słyszymy, że udział w wyborach to nasz obywatelski obowiązek. Ale dziś powinniśmy raczej mówić, że to wielki przywilej. Mamy coraz bliżej do lokali wyborczych, możemy zmieniać miejsce głosowania przez aplikację oraz legitymować się telefonem czy starym dowodem osobistym. Lista tych ułatwień jest oczywiście dłuższa. A im więcej na niej punktów, tym mniej wymówek, by nie pójść do urn.Artykuł dostępny w subskrypcji

Czy wiesz, że były w Polsce wybory, w których to obywatel musiał kupić albo zrobić kartę do głosowania? Albo że Polacy mogli głosować dopiero po ukończeniu 21., a nawet 24. roku życia?

Wyobraź sobie, że kiedyś do urn nie mogły pójść kobiety. Albo że żyjesz w PRL-u, gdzie wybory są fikcją.

Zdążyłbyś zagłosować, gdyby lokale wyborcze były czynne przez pięć godzin w dniu wyborów, jak zdarzało się w niektórych krajach europejskich?

Jak głosowały wcześniejsze pokolenia, a jak możemy robić to my? O tym opowiada Rafał Miszczuk, pełnomocnik prezydenta Szczecina do spraw wyborów. Tegoroczne wybory prezydenckie są ósmymi, które organizuje.

Rafał Miszczuk, pełnomocnik prezydenta Szczecina ds. wyborów
Rafał Miszczuk, pełnomocnik prezydenta Szczecina ds. wyborów
Źródło: Mateusz Piotrowski/TVN24 

- Kilkaset tysięcy osób pracuje, by tego jednego dnia wszystko się udało, by obywatel mógł w kilka minut oddać głos. Przyjdźcie sprawdzić, jak to zorganizowaliśmy - zachęca Miszczuk, który pisze doktorat o dawnych procesach wyborczych w Polsce.

A my przypominamy, że jeszcze tylko w czwartek można zmienić miejsce głosowania w II turze wyborów prezydenckich.

Natalia Madejska: Ile razy organizował pan wybory w Szczecinie?

Rafał Miszczuk: Jako pełnomocnik prezydenta miasta do spraw wyborów - osiem razy, od 2016 roku. Wcześniej też pracowałem przy organizacji głosowania, ale na tym najniższym szczeblu. Nosiłem paczki z kartami, dostarczałem je do komisji. W sumie przy wyborach pracuję ponad dekadę.

Co w tym czasie najbardziej ułatwiło obywatelom udział w wyborach?

Czytaj także: