Opinie i wydarzenia
Samorządy w obliczu wojny hybrydowej. Pełczyńska-Nałęcz: to porażające, jak wszyscy mówią jednym głosem
Dzisiaj spotkałam się z samorządowcami, którzy reprezentują przygraniczne gminy i powiaty - mówiła ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podczas konferencji prasowej na temat rozmowy z samorządami o potrzebach rozwojowych i efektywności wydatkowania funduszy europejskich w obliczu agresji hybrydowej ze strony Białorusi i Rosji. Jak zaznaczyła, "to jest porażające, jak bardzo wszyscy państwo reprezentujący społeczność lokalną mówią jednym głosem". - Wszyscy mówią dokładnie to samo, że są koszty, ale one są ogromne, dużo większe, niż najczęściej widzimy - kontynuowała. Jak zaznaczyła, "jest ogromna potrzeba środków płynnościowych, które pomogłyby gminom i mieszkańcom przetrwać w tym trudnym okresie, ale także potrzebne są bardzo pieniądze, żeby mogły iść do przodu inwestycje infrastrukturalne, a także związane z rozwojem turystyki". Zapowiedziała, że "będziemy analizować i będą decyzje odnośnie do tego, jakie wsparcie zostanie udzielone, ale dzisiaj już wiadomo, że program, który w tym roku rząd ogłosił, dla gmin przygranicznych jest bardzo potrzebny, trafiony i po roku jego funkcjonowania będziemy go ponownie konsultować". Sekretarz stanu w MON Paweł Zalewski podkreślił, że "na całej granicy z Białorusią, także z obwodem Królewieckim, wszystkie działania rządu mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa". - Jeżeli będzie tak, że ta agresywna polityka rządu Putina będzie wymagała dalej idących kroków, jesteśmy przekonani, że koszty działań związanych z bezpieczeństwem nie mogą spaść na mieszkańców tych terenów - powiedział.