Korespondenci

Trump dał "prztyczek w nos" Harris. "Smażył fryty w fartuchu i za długim krawacie"

Donald Trump pojawił się w lokalu jednej z sieci fastfoodów w Pensylwanii, założył do swojej białej koszuli z czerwonym krawatem fartuch i smażył fryty, a później sprzedawał je przez okienko - relacjonował w podcaście "Korespondenci" w TVN24 GO Marcin Wrona. Współprowadzący Bartosz Węglarczyk z Onetu zauważył, że restaurację na czas wizyty byłego prezydenta zamknięto, więc frytki i hamburgery odbierali od niego co najwyżej agenci Secret Service i ludzie z jego sztabu. – Ale to bardzo sprytne posunięcie ze strony Trumpa, on bardzo umiejętnie buduje wizerunek zwykłego faceta, oczywiście tylko w trakcie wyborów - dodał Węglarczyk. Tymczasem Kamala Harris w czasie kampanii bardzo rzadko bywa widziana wśród zwykłych ludzi, choć w młodości sama pracowała w fastfoodzie. Dlaczego kandydatka demokratów nie potrafi – lub nie chce – wykonywać takich gestów? Na ile wizerunek "polityczki z elit" może zaszkodzić jej szansom na zwycięstwo w wyścigu o Biały Dom? I czy za długi krawat Trumpa może być jego tajną bronią w wyborach?