Horyzont

"To był świat pełen nadziei. Dziś zmienia się od złego, ku gorszemu"

4 czerwca 1989 roku Polacy poszli na wybory, by - jak się okazało - dać wyraz niezadowoleniu wobec panującego systemu. Komunistyczna partia, która od końca II wojny światowej trzymała kraj twardą ręką, zachwiała się w posadach i kilka miesięcy później przestała istnieć, chociaż mogła liczyć na to, że czerwcowe wybory - owoc kompromisu Okrągłego Stołu - przedłużą jej życie. Wygrała Solidarność. - To był świat pełen nadziei i wiary w to, że pewne rzeczy będą się rozwijać na lepsze. Dzisiaj mamy poczucie, że świat się zmienia od złego, ku gorszemu. To jest fundamentalna różnica - mówił w programie "Horyzont" profesor Adam Daniel Rotfeld, były szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wskazał, że przekonanie o tym, że Zachód wtedy wygrał, jest powierzchownym spojrzeniem bez zrozumienia istoty sprawy. - Zmiany miały charakter wewnętrzny, nie były wynikiem gry pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim. Zmiana, którą zapoczątkował Gorbaczow po swoim wyborze w 1985 roku, doprowadziła do rozpadu Związku Radzieckiego i nie dlatego, że Stany Zjednoczone dokonały operacji. To jest spiskowa teoria - wyjaśnił. Jak dodał Rotfeld, Solidarność nie powstała dlatego, że był to ruch inspirowany przez Stany Zjednoczone, a dlatego, że był to wewnętrzny ruch sprzeciwu. Rozmówca Jacka Stawiskiego, odnosząc się do bieżącej sytuacji na świecie, podkreślił, że dla Putina przeszłość jest ważniejsza od tego, co dzieje się dzisiaj. - Wojna, jako sposób prowadzenia polityki przez Putina, wprowadziła Rosję na bezdroża, a właściwie w ślepą uliczkę. Putin może się zmienić tylko wtedy, gdyby Rosja tę wojnę przegrała - powiedział profesor Rotfeld.

01.06.2024
Długość: 28 min
Data premiery: 2024