Fakty po Faktach

Jerzy Marek Nowakowski, Wojciech Sadurski, Andrzej Trybusz, Aneta Afelt

30 lat mniej lub bardziej byłem zaangażowany w polską politykę zagraniczną i mam poczucie, że to wszystko, co robiliśmy do tej pory, jest po prostu totalnie destruowane. Wiązałbym to z umową między partyjną podpisaną przez PiS z Marine Le Pen, z Matteo Salvinim, z postfaszystowskimi ruchami w Hiszpanii, z tworzeniem się jakiejś międzynarodówki, która chce kompletnie odejść od dotychczasowej wizji Europy - mówił w "Faktach po Faktach" Jerzy Marek Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego. 15 lipca ma być wznowiona rozprawa Trybunału Konstytucyjnego, który ma orzec o zgodności wybranych unijnych przepisów traktatowych z polską konstytucją. Profesor Wojciech Sadurski stwierdził, że "konstytucja jest całkowicie zgodna z traktatem europejskim". - To tylko premier Mateusz Morawiecki i inne zmasowane siły władzy, czyli reprezentanci większości parlamentarnej i prokurator generalny, przedstawiciel prezydenta i tak dalej twierdzą, że traktat europejski jakoś tam konstytucji zagraża - ocenił.

 


Mamy wybór, czy konkretne działania, które będą podejmowane w przypadku narastania kolejne fali zakażeń, będą miały na celu ochronę zdrowia, życia, gospodarki, życia społecznego, kulturalnego, normalnej nauki, czy będziemy ulegali krzykaczom i demagogom opierającym swoje słowa na zupełnie oderwanych od nauki argumentach - powiedział w drugiej części programu generał Andrzej Trybusz, były Główny Inspektor Sanitarny. Goście Anity Werner mówili o zbliżającej się czwartej fali epidemii oraz komentowali wprowadzany we Francji obowiązek posiadania certyfikatu sanitarnego potwierdzającego szczepienie bądź nabycie odporności na COVID-19, który od sierpnia będzie dotyczył osób wybierających się do kawiarni, restauracji, centrów handlowych, planujących przejazd pociągiem lub długą podróż oraz odwiedzanie placówek medycznych. Certyfikat będzie obowiązywał również w miejscach rozrywki i placówkach kulturalnych. Mieszkająca we Francji doktor Aneta Afelt stwierdziła, że "jeżeli jest różnica między Polską a Francją, to jest to społeczna odpowiedzialność". - W przestrzeni publicznej, niezależnie od tego, czy "wierzysz", czy "nie wierzysz" w COVID-19, zachowujesz się tak, jak mówią o tym przepisy prawa, bo te przepisy są zwyczajnie egzekwowane dokładnie do poziomu, który jest w nich zapisany - podkreśliła.