Fakty po Faktach

Aleksander Kwaśniewski, prof. Wojciech Sadurski

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski w "Faktach o Faktach" odniósł się do poniedziałkowego Dnia Zwycięstwa w Moskwie. Jego zdaniem, "Rosja, mimo najszczerszych chęci, nie mogła ogłosić żadnego zwycięstwa". Pytany przez Katarzynę Kolendę-Zaleską o możliwości użycia broni nuklearnej przez Rosję, odpowiedział, że "tak długo, jak Putin jest przy władzy, istnieje groźba wojny nuklearnej". Podkreślił, że Władimir Putin chce przejść do historii jako ten, który odbudował wielką Rosję i przejął Ukrainę. - Rosjanie za wszelką cenę chcą wygrać, nie mając siły, żeby wygrać, a Ukraińcy uwierzyli, że mogą wygrać, więc nie są gotowi pójść na jakikolwiek kompromis – ocenił. Zdaniem Kwaśniewskiego negocjować trzeba, jednak nie będzie porozumienia, ponieważ ani Rosja, ani Ukraina na ten kompromis nie pójdą. Na koniec były prezydent mówił o oblaniu ambasadora Rosji Siergieja Andriejewa czerwoną farbą podczas próby złożyć kwiaty pod pomnikiem na cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. Zdaniem Kwaśniewskiego, incydent był niepotrzebny, to był błąd. - Trzeba było zapewnić szpaler policji z jednej strony, drugiej. I odsunąć tych demonstrantów na odpowiednio dużą odległość. Poprosić ambasadora, żeby przyjechał odpowiednio blisko, złożył kwaty i odjechał - powiedział. 

 

W dalszej części "Faktów po Faktach" prof. Wojciech Sadurski, prawnik i wykładowca Uniwersytetu w Sydney mówił o Izbie Dyscyplinarnej. Projekt prezydenta i Solidarnej Polski - zdaniem gościa Katarzyny Kolendy-Zaleskiej - "to gra w dobrego i złego gliniarza". - Pod przykrywką tej wojny, rząd i prezydent kontynuują rozwalanie systemu sprawiedliwości, kontynuują powoływanie neo-sędziów, neo-KRS. Oni cały czas przemycają kolejne kroki, żeby doszło do punktu, od którego nie ma powrotu – ocenił prawnik.