Czarno na białym
Wanda Traczyk-Stawska o Bąkiewiczu: on nie ma prawa prowadzić takiego marszu
11 Listopada był dniem, kiedy wszyscy się cieszyli z odzyskanej niepodległości - mówi weteranka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska. W rozmowie z reporterem "Czarno na białym" Arturem Warcholińskim była łączniczka AK wyraża żal, że odbywające się obecnie co roku w Narodowe Święto Niepodległości marsze narodowców nie wyrażają radości, a butę. I że w trakcie ich trwania dochodzi do zniszczeń i aktów przemocy. Mówiąc o Robercie Bąkiewiczu, stwierdziła, że "on nie ma prawa prowadzić takiego marszu". 10 października w ostrych słowach wezwała Bąkiewicza, aby milczał, a nie zagłuszał wiecu zwolenników obecności Polski w Unii Europejskiej.
W czwartek po południu z ronda Dmowskiego ma wyruszyć marsz narodowców, który decyzją Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych ma mieć charakter państwowy. Pochód ma wyruszyć 11 listopada o godzinie 13 z ronda Dmowskiego. Jak informowaliśmy na tvn24.pl, udziału w marszu - na ten moment - nie deklarują prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu ma 11 listopada brać udział w uroczystościach z okazji Święta Niepodległości w Krakowie. Wcześniej organizatorzy starali się o zarejestrowanie marszu jako wydarzenie cykliczne, jednak sąd apelacyjny podtrzymał w mocy uchylenie decyzji wojewody mazowieckiego przez sąd okręgowy. W tym samym czasie zarejestrowane jest natomiast inne zgromadzenie - marsz "Niepodległa dla wszystkich" organizowany przez grupę 14 Kobiet z Mostu. W środę organizatorki odwołały zgromadzenie. Wojewoda mazowiecki polecił ratuszowi uprzątnięcie z trasy marszu narodowców wszystkich potencjalnie niebezpiecznych przedmiotów.