Czarno na białym

"Reżim chce nam przesłać sygnał, że jest w stanie tych migrantów podsyłać więcej"

Część ekspertów i polityków, także unijnych, pojawienie się migrantów na polsko-białoruskiej granicy nazywa wojną hybrydową. Przedstawiciele obozu władzy przedstawiają ich jako groźnych terrorystów i seksualnych dewiantów. Słyszymy o cynicznej grze białoruskiego przywódcy i zagrożeniu dla bezpieczeństwa państwa. Czy to, co dzieje się na wschodniej granicy, to rzeczywiście operacja białoruskich służb? Czy jej ofiarami muszą być bezbronni ludzie? Czy nieudzielanie pomocy i wywożenie uchodźców na granicę to jedyny sposób, by zapanować nad sytuacją? O to Katarzyna Lazzeri pytała byłego dyplomatę, a obecnie dziennikarza i eksperta zajmującego się Rosją i Białorusią, Witolda Jurasza.