Bez polityki
Tomasz Schuchardt: w pewnym momencie powiedziałem sobie "kurczę, to nie ja"
O sile i słabości, współczesnym wzorcu męskości oraz ojcostwie mówił w rozmowe "Bez polityki" aktor Tomasz Schuchardt. Gość Piotra Jaconia opowiadał też o przemianie, jaka zaszła w jego życiu i o tym jak "zredefiniował samego siebie". – W pewnym momencie sobie powiedziałem: kurczę, to nie ja – zaznaczył. – Terapia pomaga mi się na nowo zbudować. To jest proces – dodał. Jak sam zauważył, przez wiele lat omijał w życiu tematy poważne, smutne i trudne. I robił to celowo.
Gość Piotra Jaconia poruszył również kwestię wsparcia, jakiego każdy młody człowiek potrzebuje. On dostawał je od Stacha – swojego nauczyciela historii – który pomagał mu w młodości, także finansowo. – Stachu jest dla mnie aniołem stróżem. To jest człowiek, który mnie zachęcił do szukania w literaturze. […] Cały jego dom to jest w zasadzie jedna wielka biblioteka – mówił. Zaznaczył, że "pedagog był dla niego przewodnikiem duchowo-intelektualnym".
W "Bez polityki" aktor opowiedział również o własnej perspektywie bycia ojcem. – Niełatwo jest nie wpadać w kalki wszystkich ojców i w kalki własnego ojca. Nie jest też łatwo zbudować się jako ojciec – stwierdził. – Nie zawsze jestem takim ojcem, jakim chciałbym być – przyznał Schuchardt.