Karol Nawrocki spotkał się w Gabinecie Owalnym z prezydentem Donaldem Trumpem, a zdjęcie z uścisku ich dłoni opublikował Biały Dom. Kandydat PiS-u w wyborach prezydenckich mówi, że to spotkanie było dla niego zaszczytem. Sztabowcy kalkulują, ile jest warte w kampanii, a politycy rządzący pytają, co Nawrockiemu udało się załatwić dla Polaków.
Konferencja Karola Nawrockiego przed Białym Domem podsumować miała rozbudowaną agendę rozmów z przedstawicielami administracji Donalda Trump. Dziennikarze doprecyzować chcieli, jakie dokładnie były okoliczności spotkań. Padło też pytanie o spotkanie z amerykańskim prezydentem.
- Z prezydentem Donaldem Trumpem dzisiaj nie rozmawiałem, nie było tego w agendzie spotkania. Nie przyjechałem tutaj także, jak państwo wiecie, po jakiekolwiek poparcie, bo to Polki i Polacy wybiorą - mówił kandydat PiS na prezydenta.
Spotkanie w Gabinecie Owalnym z amerykańskim prezydentem jednak się odbyło i kilka godzin później poparcie okazało się jednak dla kandydata Prawa i Sprawiedliwości znaczące. - Prezydent Trump powiedział: "you will win", więc powiedział, że wygram. Odczytałem to jako rodzaj życzenia mi sukcesu w nadchodzących wyborach - relacjonował Karol Nawrocki w wywiadzie dla TV Republika.
- Karol Nawrocki to spotkanie traktuje jako rekwizyt w kampanii wyborczej - uważa Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej.
Pytania o główny cel wizyty Nawrockiego
Kandydat PiS na konferencji przed Białym Domem przekonywał, że Polska dzisiaj "potrzebuje pewności, że przyszły prezydent państwa polskiego zadba o relacje polsko-amerykańskie".
Dlatego teraz w kraju padają pytania o efekty wizyty Nawrockiego. - Co załatwił w Gabinecie Owalnym? Coś dla siebie czy coś dla Polski? - pyta Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, kandydat Trzeciej Drogi w wyborach prezydenckich. - Czy tylko zdjęcie z Donaldem Trumpem, czy też po prostu skarżenie i donoszenie na Polskę? - dodaje Agnieszka Pomaska, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
- On tam pojechał nie po to, żeby skarżyć się na kogokolwiek, tylko po to, żeby spotkać się z najważniejszymi politykami amerykańskimi, w tym najpotężniejszym politykiem świata - odpowiada Michał Wójcik, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Jeszcze przed spotkaniem z prezydentem Trumpem Karol Nawrocki zapewniał, że naprawia to, co jego zdaniem psuje rząd Donalda Tuska. Przekonywał też, że amerykańska administracja zaniepokojona jest stanem demokracji w Polsce. - Jednym z pytań, które się powtarzało, było pytanie o subwencje dla kandydata na urząd prezydenta - mówił Nawrocki.
Subwencje wstrzymaną ma nie kandydat, a Prawo i Sprawiedliwość za wykazane przez PKW nadużycia w kampanii wyborczej.
Karol Nawrocki zapewniał, że tylko odpowiadał na pytania, a dopytywany, kto pytał, nie wskazał konkretnych nazwisk. - Te pytania, które trafiały do mnie, to były pytania głównie o praworządność - zaznaczył kandydat PiS w rozmowie z dziennikarzami.
- Rozumiem, że mamy kampanię, ale przede wszystkim niestabilną sytuację geopolityczną. Takie wizyty powinny być konsultowane z rządem, z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, a pan Karol Nawrocki jedzie sobie zrobić kampanijne zdjęcie. Pytanie, co załatwił dla Polaków, co musiał obiecać w zamian - zwraca uwagę Kamila Gasiuk-Pihowicz, europosłanka Koalicji Obywatelskiej.
Co Polacy myślą o działaniach Trumpa wobec Europy?
Polityka administracji Donalda Trumpa jest nieprzewidywalna. Chaos decyzyjny związany z cłami, zaangażowaniem we wspieranie Ukrainy czy rozmowami z Rosją - to dla Polski i całej Unii Europejskiej są dziś potężnym wyzwaniem.
- To jest priorytet Prawa i Sprawiedliwości i priorytet tego kandydata, jakim jest ustawianie się bardzo mocno na Stany Zjednoczone w opozycji do budowania sojuszy w Unii Europejskiej. I to jest moim zdaniem znamienne i warto, żeby wyborcy zwrócili na to uwagę - uważa Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu, kandydatka Lewicy w wyborach prezydenckich.
W najnowszym sondażu Opinii24 dla "Faktów" TVN i TVN24 ponad 60 procent ankietowanych "źle" ocenia działania prezydenta Donalda Trumpa wobec Unii Europejskiej. Przeciwnego zdania jest 27 procent pytanych.
PiS mówi o "sukcesie" Nawrockiego
Karol Nawrocki zapewniał w Waszyngtonie, że kontynuuje politykę kończącego kadencję Andrzeja Dudy. Sama wizyta związana była z obchodami Narodowego Dnia Modlitwy.
- W tej tradycyjnej Polonii to może być ważne, natomiast ja tu nie widzę niczego więcej niż to, co PiS stara się robić z Nawrockim od początku, to żeby Nawrocki dostał przynajmniej takie poparcie jak PiS - ocenia dr Karol Szulc z Instytutu Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Przedstawiciel kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy, który podczas ostatniej konwencji bezpośrednio poparł kandydata Prawa i Sprawiedliwości, wprost mówi o sukcesie.
- Wybory po spotkaniu w Gabinecie Owalnym z prezydentem Stanów Zjednoczonych w Białym Domu pomagają wygrać w Końskich i w ogóle pomagają wygrać te wybory. Także to wielki sukces kandydata - uważa Wojciech Kolarski.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Podobne głosy słychać też od polityków Prawa i Sprawiedliwości. - Wielki sukces sztabu Karola Nawrockiego, wizyta przygotowywana od dłuższego czasu. Widzieliśmy te zdjęcia, no serce się raduje - mówi Michał Wójcik.
Innego zdania są rządzący. - Otóż zdjęcie nie załatwi sprawy - uważa Tomasz Trela, poseł Lewicy. - Polityka międzynarodowa jest szalenie ważna, natomiast wybory w Polsce wygrywa się w Polsce - zwraca uwagę Barbara Nowacka, ministra edukacji narodowej.
Historyk, profesor Paweł Machcewicz przypomina inne spotkanie na szczycie, również w środku kampanii wyborczej, tyle że w Niemczech. Liderka alternatywy dla Niemiec spotkała się z wiceprezydentem USA, ale ostateczne poparcie nie przebiło sondażowego. Według profesora, w przypadku spotkania Nawrocki-Trump efekt może być podobny.
- Sądzę, że Trump jednak w ciągu tych pierwszych 100 dni swojej prezydentury pokazał, że jest politykiem nieobliczalnym, politykiem w gruncie rzeczy prorosyjskim, właściwie obarczającym Ukrainę odpowiedzialnością za wybuch wojny, także politykiem osłabiającym sojusz Zachodu - ocenia profesor Paweł Machcewicz.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: X/WhiteHouse