Amerykański raper oskarżony o handel ludźmi. Jednak zdaniem eksperta "ma szansę dotrzeć do ławników"

To jeden z większych skandali amerykańskiego showbiznesu. Amerykański muzyk Sean John Combs, znany jako P. Diddy, został oskarżony o handel ludźmi i organizowanie prostytucji. Proces ujawnia mroczne szczegóły jego relacji z byłą partnerką Cassie Venturą. Choć zeznania są bulwersujące, w tym nagrania przemocy, jakiej raper używał wobec własnej dziewczyny, to jednak prokuratura nie przedstawiła jeszcze przekonujących dowodów na stawiane mu zarzuty. Obrona zaś forsuje tezę, że wszyscy zaangażowani dobrowolnie uczestniczyli w organizowanych przez niego orgiach. 

W Nowym Jorku rozpoczął się proces Seana Combsa, bardziej znanego pod pseudonimem P. Diddy. Jest on żywą legendą amerykańskiego hip hopu: raperem i producentem. Ciążące na nim zarzuty stawiają go w zupełnie innym świetle.

- Widzimy, na czym opiera się ta sprawa. Te akty seksualne, do których miało dochodzić, to, jak zachowywał się Diddy. Widzimy przemoc, o czym zeznał jeden ze świadków - skomentował Tre Lovell, prawnik analizujący sprawę.

Diddy jest oskarżany o działalność przestępczą, handel ludźmi i organizowanie prostytucji. Raper nie przyznaje się do żadnego z postawionych mu zarzutów. Komentatorzy przyznają, że dotychczasowe przesłuchania, choć bardzo obciążające, mogą nie doprowadzić do skazania.

- Jeśli prokuratura udowodni tylko przemoc domową, to nie wystarczy, by zgodnie z prawem skazać go za federalne zarzuty - powiedziała Lisa Bloom, prawniczka reprezentująca domniemane ofiary rapera.

Była partnerka zeznaje przeciw Diddy'emu

Najgłośniejsze do tej pory zeznania pochodzą od jedynej dotąd znanej z imienia domniemanej ofiary P. Diddy'ego. Amerykańska piosenkarka i aktorka Cassie Ventura była jego partnerką przez 10 lat. Pomimo zaawansowanej ciąży postanowiła wystąpić przed sądem.

- Cassie dobrze się trzyma. Biorąc pod uwagę, że musi na nowo przeżyć koszmar tych 10 lat i myśli samobójczych. To bardzo mocny przekaz - przekazał Douglas Wigdor, prawnik Cassie Ventury.

Jednym z dowodów jest nagranie, na którym widać jak Diddy uderza swoją ówczesną partnerkę, kopie ją, a następnie siłą próbuje zaciągnąć do hotelowego pokoju. Obrona rapera twierdzi, że do wszystkich relacji z ofiarami dochodziło za obopólną zgodą i że ofiary czerpały z nich korzyści.

- Na przykład Cassie Ventura. Do zdarzenia w hotelu doszło w 2016 roku, ale ich związek trwał do 2018 roku. To sugeruje, że jakoś to rozwiązali - powiedział Tre Lovell.

Aktorka zeznała w sądzie, że jej cywilny pozew przeciwko P. Diddy'emu zakończył się ugodą i wypłaceniem jej 20 milionów dolarów. Zeznała też, że gwiazdor podawał jej alkohol, narkotyki i inne substancje, a następnie zmuszał do wielogodzinnych stosunków intymnych z opłacanymi mężczyznami. Raper miał się temu przyglądać i między innymi wszystko nagrywać. Zeznania były tak wstrząsające, że obecny mąż piosenkarki wyszedł z sali.

- Była otępiona od wszystkich narkotyków i tego, przez co przechodziła. W końcu zrozumiała, że musi powiedzieć, co się wydarzyło, i zrobiła to w listopadzie 2023 roku - powiedział prawnik Cassie Ventury.

P. Diddy "naprawdę ma szansę na to, by dotrzeć do ławników"

Po cywilnym pozwie Cassie Ventury rozpoczęło się federalne śledztwo, które doprowadziło do zatrzymania Combsa i przeszukania jego posiadłości. Raper został zatrzymany, a prokuratura odmówiła możliwości wyjścia za kaucją. Mimo wszystko eksperci twierdzą, że P. Diddy ma duże szanse na wyjście z sądu jako niewinny człowiek.

- Combs naprawdę ma szansę na to, by dotrzeć do ławników i przekonać ich, że jest ekstrawaganckim typem, który ma bardzo rozrzutny styl życia, że ma wielu partnerów seksualnych i robi rzeczy, których większość ludzi by nie robiła, ale że wszystkie domniemane ofiary zgodziły się na tego typu relacje - stwierdził Tre Lovell.

Według redakcji "USA Today" od listopada 2023 roku do amerykańskich sądów wpłynęło co najmniej 70 cywilnych pozwów przeciwko Seanowi Combsowi. Jeśli jednak zostanie skazany w procesie federalnym, resztę życia może spędzić za kratkami.

Czytaj także: