Niebezpieczny przelot dużego drona tuż obok lądującego na lotnisku w Warszawie samolotu pasażerskiego zwrócił uwagę na zagrożenie, jakim mogą być dla lotnictwa bezzałogowe urządzenia latające. Zagrożenie to jest poważne - według ekspertów, zderzenie z dronem jest dla pilota nawet największego samolotu znacznie groźniejsze niż zderzenie z ptakiem.
W sobotę niezidentyfikowany dron wielkości szybowca minął o około 30 metrów samolot LOT-u lądujący na warszawskim lotnisku Chopina. - Od katastrofy dzieliła ich mniej niż sekunda - ocenił to zdarzenie doświadczony pilot. W tym przypadku dron był wyjątkowo duży, jednak zderzenie nawet z małymi dronami jest potencjalnie bardzo niebezpieczne - znacznie bardziej, niż spotykane częściej zderzenia z ptakami. Dlaczego tak jest?
Zderzenie z dronem - zagrożenie
Zderzenia z ptakami spowodowały w historii wiele niebezpiecznych incydentów lotniczych, jednym z najbardziej znanych było wodowanie w 2009 roku samolotu US Airways na rzece Hudson w Nowym Jorku. Jednak zderzenia z dronami są dla samolotów znacznie groźniejsze niż ptaki. Badania na ten temat prowadziły agencje lotnicze z całego świata, m.in. Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego oraz amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA).
Częścią problemu jest fakt, że istnieją drony znacznie większe i szybsze niż ptaki, z którymi najczęściej zderzają się samoloty. W rezultacie takie drony zderzałyby się z samolotami ze znacznie większą siłą. Jednak eksperci podkreślają, że także dron rozmiarów ptaka w przypadku kolizji stanowi dla konstrukcji samolotu większe zagrożenie. Wynika ono przede wszystkim z dużo twardszych materiałów, z których tworzone są bezzałogowce. "W przeciwieństwie do miękkich tkanek ptaków, większość dronów jest wykonana z bardziej sztywnych materiałów", w analizie z 2017 roku oceniała FAA. "Testy wykazały, że twardsze elementy drona - takie jak silnik, akumulator czy ładunek - mogą spowodować największe szkody", kontynuowano.
FAA wykonała wówczas analizę testów zderzeniowych oraz symulacje komputerowe zderzeń różnego rodzaju dronów z poszczególnymi częściami samolotów. Na ich podstawie oceniono, że ogólnie przy kolizji "przednie szyby odnosiły najmniejsze uszkodzenia, a stateczniki poziome największe uszkodzenia". Skala tych uszkodzeń była różna, nie brakowało jednak przypadków, w których mały dron przebijał poszycie samolotu niczym pocisk. Jeden z takich eksperymentów pokazała m.in. stacja CNBC, która w 2018 roku opublikowała nagranie drona uderzającego w skrzydło samolotu przy prędkości ok. 380 kilometrów na godzinę. Uderzające w krawędź skrzydła urządzenie zrobiło w nim dziurę i wleciało do środka, uszkadzając znajdujące się tam instalacje hydrauliczne czy paliwowe.
Dron zassany do silnika
Szczególnie niebezpieczne może być także zassanie drona do wnętrza silnika odrzutowego - o co nietrudno, biorąc pod uwagę olbrzymią moc generowaną przez takie silniki i ich średnicę nierzadko przekraczającą trzy metry. Nawet niewielki dron wykonany z twardych materiałów może zakłócić pracę takiego kręcącego się z ogromną siłą silnika, spowodować w nim drgania i - potencjalnie - doprowadzić do jego zniszczenia od wewnątrz. Co więcej, łopatki rozsadzanego od wnętrza własną energią silnika odrzutowego mogą w takim przypadku łamać się i uderzać w samolot niczym odłamki z bomby.
W testach FAA zwrócono ponadto dodatkową uwagę na zagrożenie stwarzane przez akumulatory montowane w dronach. Niebezpieczeństwo przy zderzeniu z samolotem stwarza nie tylko ich wysoka gęstość i twardość, ale też skład. Jak ustalono, popularne akumulatory litowo-jonowe "miały tendencję do pękania przy zderzeniach z dużą siłą, ale nawet gdy pozostawały choćby częściowo całe, akumulatory te zaczynały się nagrzewać, zwiększając ryzyko potencjalnego pożaru w przypadku utknięcia w uderzonym samolocie". Jak podsumowało FAA, zderzenia z dronami mogą być w rezultacie równie niebezpieczne bez względu na rozmiar samolotu.
ZOBACZ TEŻ: "Niekontrolowane" zachowanie rosyjskiego pilota. Szczegóły na temat incydentu nad Morzem Czarnym
Źródło: FAA, CBS News, tvn24.pl