Jej marzeniem był taniec w teatrze. Wiola Fiuk zatańczyła na deskach Teatru Muzycznego Roma i postawiła sobie nowe wyzwanie - zwycięstwo w "You Can Dance". W trzeciej edycji show zatańczyła i oczywiście wygrała. Przed nią teraz trzymiesięczne stypendium w Broadway Dance Center.
Do Nowego Jorku zabierze jednego z finalistów - Marcina Mrozińskiego - któremu obiecała bilet do USA, jeśli ona wygra.
- To była wyjątkowa edycja. Jestem strasznie dumny, że jestem jurorem w tym programie - powiedział jeszcze przed odczytaniem wyników jeden z jurorów, Agustin Egurrola.
O zwycięstwie 22-letniej Wioli Fiuk z Siedlec zdecydowali widzowie. Oprócz trzymiesięcznego stypendium w Broadway Dance Center, gdzie będzie doskonalić swoje umiejętności taneczne, otrzymała także czek na okrągłą sumę 100 tys. zł.
To byłą wyjątkowa edycja. Jestem strasznie dumny, że jestem jurorem w tym programie Agustin Eggurola
Wiola dokonała nie lada wyczynu - jest nie tylko pierwszą kobietą, która wygrała polską edycję "You Can Dance", ale jednocześnie drugą na świecie, której udała się ta sztuka.
"Taniec to źródło emocji"
Do Nowego Jorku zabieram Marcina. Taka była nasza umowa. Wygrywam, więc sponsoruję mu bilet do USA Wiola Fiuk tuż po ogłoszeniu wyników
Zwyciężczyni przyznała, że taniec jest całym jej życiem. - Taniec otwiera mnie na innych i pozwala tworzyć. Taniec jest dla mnie źródłem niezastąpionych emocji, bo wciąż wpisuje w moją pamięć najcenniejsze wspomnienia - pierwsze zwycięstwo, pierwsza daleka podróż, pierwsza miłość, pierwszy make-up - stwierdziła jeszcze przed programem.
Tuż po ogłoszeniu wyników Wiola zaskoczyła widzów swoją deklaracją: - Do Nowego Jorku zabieram Marcina. Taka była nasza umowa. Wygrywam, więc sponsoruję mu bilet do USA - mówiła szczęśliwa zwyciężczyni o umowie, jaką zawarła przed finałem z jednym z uczestników trzeciej edycji "You Can Dance".
Wiola wpatrzona jest w taniec Janet Jackson, z którą kiedyś chciałaby wystąpić na scenie. Jednak zdaje sobie sprawę, że na razie ciężko byłoby zrealizować kolejne z marzeń: - Rozumiem, że Janet ma dość napięty grafik.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn