Rozdzielone po urodzeniu rodzeństwo, adoptowane przez różne rodziny zastępcze i nieświadome łączących je związków krwi, po latach zakochało się w sobie i... wzięło ślub.
Kiedy pokrewieństwo wyszło na jaw sąd unieważnił związek bliźniąt. Sprawa była tak bulwersująca, że debatowano o niej nawet w Izbie Lordów, nie ujawniając jednak nazwisk pary.
Zdaniem wielu polityków i specjalistów ten niebywały zbieg okoliczności pokazał, jak ważne jest, by adoptowane dzieci miały prawo znać dane swoich biologicznych rodziców. - Ukrywanie prawdy nic nie da, gdyż prędzej czy później wyjdzie ona na jaw - stwierdził lord Alton.
- Jeśli nie wiesz, że jesteś z kimś biologicznie związany, możesz się w tym kimś zadurzyć i zdarzy się tragedia taka jak ta - powiedziała Pam Hodgkins z organizacji Adults Affected by Adoption (Dorośli Dotknięci przez Adopcję).
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN