Czy można jednocześnie zaszczepić się na koronawirusa i grypę? Lekarze rozwiewają wątpliwości

Według danych Ministerstwa Zdrowia ponownie rośnie liczba zachorowań na koronawirusa w Polsce. Jednocześnie wraz z jesienią rozpoczyna się coroczny sezon grypowy. Ministerstwo zachęca do szczepień przeciwko obu tym wirusom.

Czy jednak podwójne szczepienie jest bezpieczne? Według lekarzy nie ma przeciwwskazań do jednoczesnego przyjęcia szczepionek przeciwko koronawirusowi oraz grypie. Lekarze nawet zachęcają do przyjęcia obu szczepień w tym samym czasie. Między szczepieniami nie trzeba bowiem zachowywać określonego odstępu czasu.

"Zgodnie z wytycznymi Amerykańskiej Akademii Pediatrii (American Academy of Pediatrics), Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (Centers for Disease Control and Prevention) oraz lokalnymi wytycznymi kilku krajów w Europie dotyczącymi podawania szczepionek przeciw grypie ze szczepionkami przeciw COVID-19, nie ma konieczności zachowania określonego odstępu czasu pomiędzy tymi szczepieniami. Dotyczy to zarówno szczepień dzieci, jak i szczepień dorosłych" - brzmi informacja na finansowanej przez Ministerstwo Zdrowia stronie szczepienia.pzh.gov.pl.

"Eksperci rekomendują jednoczesne (w czasie jednej wizyty, w dwie różne kończyny) szczepienia przeciw COVID-19 i przeciw grypie wszystkimi dostępnymi na rynku szczepionkami dla danej grupy wiekowej", podkreślono.

Grypa i koronawirus przenoszą się w ten sam sposób, czyli drogą kropelkową. Powodują także podobne objawy w obrębie układu oddechowego - m.in. kaszel, ból gardła, katar.

Szczepienia przeciwko tym wirusom nie mogą być jednak traktowane wymiennie. W celu uzyskania pełnej ochrony należy przyjąć oba preparaty, ponieważ szczepionka przeciw koronawirusowi nie zapewnia ochrony przed grypą, a szczepionka przeciw grypie nie zapewnia ochrony przed koronawirusem. Dlatego lekarze zachęcają do wykonywania obu szczepień.

ZOBACZ TEŻ: Wiceminister zdrowia: państwo sfinansuje szczepienia na grypę. Jest termin

Sezon grypowy to przede wszystkim okres między październikiem a kwietniem, a szczyt zachorowań występuje na przełomie lutego i marca. W Polsce notuje się od kilkuset tysięcy do nawet kilku milionów zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę w sezonie chorobowym.

Szczepienia na grypę są dostępne dla wszystkich od 1 września. Szczepionkę na grypę można przyjąć przez cały okres trwania sezonu grypowego, ale termin szczepienia powinien nastąpić przed rozwinięciem się zwiększonej zachorowalności, aby zapewnić sobie możliwie najwyższą ochronę.

Eksperci przekonują, że szczepienie pomaga uchronić się przed ciężkim przebiegiem choroby i powikłaniami. Szczepienie na grypę nie wyeliminuje ryzyka zachorowania, ale złagodzi występujące objawy i zapewni ochronę przed powikłaniami. Przyjęcie szczepionki może zapobiec zachorowaniu u około 40-70 proc. osób.

W Polsce, aby zaszczepić się na grypę, potrzebna jest recepta od lekarza. Na bezpłatne szczepienie mogą liczyć osoby w wieku powyżej 75 lat i kobiety w ciąży. Częściową refundację szczepienia przewidziano natomiast dla osób powyżej 65 roku życia, dzieci od 6 miesiąca do 2 roku życia i od 5 do 18 roku życia oraz dla osób w wieku 18-65 i 2-5 narażonych na pojawienie się powikłań po grypie.

Od piątku 16 września każda osoba, która ukończyła 12. rok życia i zrealizowała pełny cykl szczepień na COVID-19, może zaszczepić się czwartą dawką szczepionki na koronawirusa (drugą dawką przypominającą). Szczepienie 4. dawką szczepionki na koronawirusa powinno nastąpić nie wcześniej niż 3 miesiące po przyjęciu dawki poprzedniej.

Po kilku miesiącach od szczepienia poziom ochrony zaczyna spadać, dlatego lekarze rekomendują przyjmowanie dawek przypominających. Do użytku dopuszczono właśnie szczepionkę dostosowaną dla wariantu Omikron koronawirusa i jemu pokrewnych, którą można przyjąć jako tego typu dawkę. 

Szczepienie na COVID-19 jest bezpłatne. Eksperci zwracają uwagę, że na dawkę przypominającą powinny zgłosić się przede wszystkim osoby o wyższym ryzyku wystąpienia ciężkich objawów COVID-19: powyżej 60. roku życia, z zaburzeniami odporności, z chorobami przewlekłymi, a także personel medyczny.

ZOBACZ TEŻ: Szczepienia na koronawirusa i grypę. Lekarz wyjaśnia