W belgijskim miasteczku na jeden dzień wrócił karnawał. Mieszkańcy Stavelot ubrani w białe peleryny przeszli ulicami w barwnym korowodzie. Można było oberwać po głowie starym śledziem lub świńskim pęcherzem.
Procesja organizowana jest co roku na pamiątkę historycznych wydarzeń. W 16 wieku panujący książę zakazał członkom zakonu uczestniczenia w ludowych zabawach karnawałowych. Ludzie wykpili jednak decyzję władcy, przebierając się za mnichów. Gdy także to zostało zabronione, zmienili kolor szat na biały, a twarze zakryli groteskowymi maskami z długimi nosami w kształcie marchewki.
Na przekór księciu
Jesteśmy tutaj, aby rozweselić ludzi, bawić się z dziećmi i podtrzymywać ducha tradycji Jeden z uczestników parady
Świńskie pęcherze moczowy i śledzie
W niedzielnym karnawale uczestniczyło 28 grup. Obrzucali oni widzów kilogramami konfetti, balonami, które - na szczęście dla przechodniów - zastąpiły świńskie pęcherze, a na końcu rybnej uliczki - starymi śledziami. Wszędzie było słychać głośną muzykę. - Jesteśmy tutaj, aby rozweselić ludzi, bawić się z dziećmi i podtrzymywać ducha tradycji - powiedział jeden "mnichów".
Korowód zakończył się pokazem sztucznych ogni.
Źródło: Reuters, TVN24