Poturbowany, ale żywy. O niesamowitym szczęściu może mówić angielski cyklista, który z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z peronu i wywrócił się na torach. Uciekł tuż spod kół pociągu.
Mniej szczęścia miał rower - nadjeżdżający pociąg zniszczył o doszczętnie. Dramatyczny wyczyn rowerzysty nagrał kamera monitoringu stacji. Kamery nagrały też, jak mężczyzna oddalił się ze stacji.
Nie jest wykluczone, że był pod wpływem narkotyków lub alkoholu. Policja bada również, czy pociąg nie został uszkodzony.
Specjaliści od spraw kolei podkreślają, że rowerzysta miał wyjątkowe szczęście nie tylko dlatego, że zdążył uciec przed pociągiem. Mogło go też porazić 750 V z biegnącej obok torów linii wysokiego napięcia.
Źródło: APTN