Akcja jak z hollywoodzkich filmów akcji: zza drzwi dobiega wołanie o pomoc, sąsiedzi alarmują policję, funkcjonariusze z odbezpieczonymi pistoletami wkraczają do akcji, wyważają drzwi i ich oczom ukazuje się... papuga kakadu. Niczym niewzruszona ćwiczy swój "dar mowy" i wcale nie potrzebuje żadnej pomocy.
Luna, bo tak ma na imię autorka zamieszania, ściągnęła na siebie uwagę służb publicznych nie pierwszy raz. Wszystko przez jej wielki talent i wyjątkowo skrzeczący głos, którym wprawia w osłupienie swoich słuchaczy.
Koncert na dwa języki
W tym przypadku "koncertu" papugi wysłuchali przerażeni sąsiedzi, mieszkańcy miasta Trenton w stanie New Jersey, którzy postanowili wezwać policję, bo byli przekonani, że zza drzwi słyszą kobiecy głos wołający o pomoc. Gdy polecenia policjantów o wpuszczenie do środka nie spotkały się z żadną reakcją, funkcjonariusze postanowili wyważyć drzwi. W środku, zamiast kobiety w tarapatach, zobaczyli jednak spokojną Lunę, która w klatce ćwiczyła swoje wokalne zdolności. Jak się zresztą okazało Lunę śmiało mogli nazwać papugą-recydywistką.
Właścicielka mieszkania i ptaka - Evelyn DeLeon przyznała bowiem, że nie był to pierwszy taki incydent z jej pupilką w roli głównej. Jakieś siedem lat temu papuga godzinami naśladowała płacz dziecka, czym ściągnęła do mieszkania pracowników socjalnych. A możliwości Luna ma ponoć spore bo, na nieszczęście swoich sąsiadów, "mówi" w dwóch językach - angielskim i hiszpańskim. Uczy się ich podobno głównie podczas oglądania telewizji.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu