Muzeum perfum to nowa atrakcja w Wenecji. Turyści poznają w nim ponad 300 przepisów i formuł na wonie oraz dziesiątki dawnych flakonów i przyrządów do rozpryskiwania zapachów.
Wenecja jest kolebką perfum, jakie znamy współcześnie. To właśnie tam narodził się pomysł, aby olejek zapachowy rozpuścić w alkoholu. Władze nowego muzeum przypominają, że zanim wymyślono pojęcie "made in Italy", już od średniowiecza funkcjonowało inne "made in Venice".
W pięciu muzealnych salach unosi się zapach kadzideł, melisy, żywicy, bergamoty, cynamonu, szafranu, kardamonu, pieprzu, wanilii i gałki muszkatołowej, czyli podstawowych składników dawnych zapachów. Turyści mogą zobaczyć pierwszy zbiór receptur sztuki perfumeryjnej z 1555 roku. Znajduje się w nim ponad 300 przepisów i formuł na perfumy. Wśród eksponatów są też liczące po kilkaset lat flakoniki ze słynnego szkła Murano, czy dziesiątki przyrządów, które przez wieki służyły do rozpryskiwania zapachów. Co ciekawe dawniej perfumowano nie tylko ciało, ale także ubrania, rękawiczki, torby, a nawet monety.
Ponad tysiąc lat perfum
Zwyczaj używania balsamów i perfum wprowadziła w Wenecji księżniczka Teodora, córka cesarza Bizancjum Konstantyna X Dukasa. Znaną ze szczególnego dbania o urodę kobietę szybko zaczęły naśladować miejscowe damy.
W chwili największego rozkwitu, czyli od XVI wieku Wenecja była już prawdziwą stolicą perfum. Tam pojawiły się nowatorskie metody ich wykorzystywania i tworzenia. Miasto dzięki dobrym kontaktom handlowym ze Wschodem miało dostęp do cennych przypraw i surowców, z których powstawały połączenia nowych zapachów. Dlatego to weneckie perfumy były najbardziej pożądane na wszystkich europejskich dworach.
Autor: msz//kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mocenigo.visitmuve.it