Łoś w supermarkecie

To była niecodzienna wizyta. W jednym z norweskich centrów handlowych na zakupy wpadł... łoś. Ponoć szczególnie zainteresował się kwiatami i bekonem.

Wizyta niespotykanego gościa w sklepie w Kongsvinger została uwieczniona przez kamery zainstalowane w supermarkecie oraz telefonem komórkowym przez obecnych w sklepie.

Właścicielka jednego ze sklepów Inger-Lise Moss opowiedziała, co działo podczas wizyty zwierzęcia. - Zrzucił to wszystko, potłukł, zniszczył krzesła w piekarni - relacjonowała wskazując na flakony z kwiatami.

Przyznała, że sama wystraszyła się trochę zwierzęcia. - Skryłam się w głębi piekarni, bo obawiałam się, że będzie chciał mnie przewrócić - powiedziała.

- Mieszkamy na wsi, ale to wyjątkowe wydarzenie - dodała.

Źródło: ENEX

Czytaj także: