Mój typ to kobieta udomowiona, kobieta kotek nie tygrysica - powiedział w programie TVN24 "Ona i on" europoseł PiS Jacek Kurski. I dodał: - Wtedy dominuję, ale przy pełnym partnerstwie.
Kurski "prywatnie" wystąpił w rozmowie z Małgorzatą Domagalik. W jej programie tłumaczył, że typ kobiety kotki, i to jak on wpływa na relacje może odnieść do swojego małżeństwa. - Dominuję w sprawach strategicznych: dom, finanse. A żona wkłada w to serce i ciepło. Są takie sprawy, gdzie cała moja przewaga sprowadza się do stwierdzenia: zgadzasz się kochanie. I żona się zgadza. Wtedy jest OK. Na tym polega partnerstwo - tłumaczył.
Dominuję w sprawach strategicznych: dom, finanse. A żona wkłada w to serce i ciepło. Są takie sprawy, gdzie cała moja przewaga sprowadza się do stwierdzenia: zgadzasz się kochanie. I żona się zgadza. Na tym polega partnerstwo. Jacek Kurski
Europoseł PiS podkreślił, że jest dżentelmenem i stara się pilnować, żeby otworzyć kobiecie drzwi czy podać płaszcz. - Ale czasem można się zamyślić i nie zauważyć kobiety. Staram się jednak być poprawny, bo szanuję kobiety - zapewnił.
"Zdarza mi się przeklinać przy kobietach, ale..."
Pytany, czy lubi silne kobiety, stwierdził: - To zależy w jakiej perspektywie rozpatrujemy kobiety. Nie ma uniwersalnego modelu. Można patrzeć na kobiety jak na kandydatki na żonę - w swoim przypadku nic bym nie zmieniał. Ale można też jak na współpracowniczki, towarzyszkę wspólnego zaangażowania w pracy czy w polityce.
Europoseł PiS podkreślił, że nie podoba mu się, kiedy mężczyźni przeklinają w obecności kobiet. Jak przyznał, jemu to także się zdarza, ale szybko przeprasza. - To przejaw tabloidyzacji życia, coraz częściej zdarza się też, że kobiety akceptują brutalny męski styl - ocenił Kurski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24