Kłopoty czeskiego reportera
Czech television
Korespondent czeskiej telewizji publicznej w Polsce, Miroslav Karas, spotkał się z nie lada problemami przed wejściem na żywo. Najpierw prawie wjechał w niego samochód. "Panowie, pomóżcie mi go ściągnąć, ja mam za minutę wejście na żywo. A on mi tu stoi" - apelował do przechodniów. A następnie kiedy wydawało się, że wszystko zostało opanowane i spokojnie można przygotować się do swoich obowiązków, zaczęły dzwonić dzwony. To jednak nie był koniec problemów reportera. Tuż przed łączeniem ze studiem na jego głowę spadł z drzewa śnieg.
Autor: pch/sk / Źródło: Czech television
Źródło zdjęcia głównego: Czech television