Dwa dni poszukiwań na dnie jeziora. Wszystko, aby odzyskać fotografię zmarłego ojca

Spokojne wędkowanie dwóch mężczyzn w Kanadzie zamieniło się w nerwowe poszukiwania, kiedy telefon komórkowy jednego z nich wpadł po lód i osiadł na dnie, na głębokości dziewięciu metrów. Na karcie pamięci zapisana była fotografia zmarłego ojca jednego z wędkarzy, stąd też decyzja o odzyskaniu telefonu. Niecodzienną akcję poszukiwawczą mężczyźni dokumentowali między innymi za pomocą podwodnej kamery.

- Telefon leżał na dnie jeziora, w skórzanym pokrowcu, więc próbowaliśmy złapać go haczykiem na wędkę. Nic z tego - relacjonował jeden z wędkarzy.

"Na karcie pamięci było jedno z ostatnich zdjęć mojego zmarłego niedawno ojca"

Jak opowiadał, razem przygotowali w domu dwie szufelki na ośmiometrowych uchwytach. - Urządzenia w stylu McGyvera [serialu telewizyjnego "MacGyver" - przyp. red.], z dużą ilością taśmy klejącej - opisywał.

Z relacji wędkarza wynika, że poszukiwania trwały dwa dni. - Przez sześć godzin szuraliśmy szufelkami po dnie jeziora, aż udało się wydobyć telefon. A na karcie pamięci było jedno z ostatnich zdjęć mojego zmarłego niedawno ojca. Od razu zrobiłem kopię zapasową tej fotografii - podkreślił.

Autor: akw//now / Źródło: 2019 Cable News Network All Right Reserved

Czytaj także: