Na polskim Wschodzie jak na Dzikim Zachodzie - szajki wyspecjalizowanych złodziei kradną krowy. Policja przestrzega - gospodarze chrońcie dobytek przed podlaskimi "kowbojami".
Złodzieje grasują w całym województwie, ale najgorzej jest w powiatach grajewskim i monieckim.
Tylko tam przez ostatnie dwa miesiące
Pozostawienie w nocy, na pastwisku, z dala od siedzib ludzkich niestrzeżonego, wartego kilka tysięcy złotych bydła podobne jest do zostawienia w środku nocy w centrum miasta otwartego samochodu z kluczykami w stacyjce. To swoiste zaproszenie dla złodzieja komunikat policji
Kto nie pilnuje krowy, ten zaprasza złodzieja
Policja jest oczywiście na tropie złodziei rogatych zwierząt, ale funkcjonariusze przyznają - okazja czyni złodzieja, a w wielu przypadkach "kowboje" wykorzystali niefrasobliwość gospodarzy.
Dlatego policja ostrzega. - Pozostawienie w nocy, na pastwisku, z dala od siedzib ludzkich niestrzeżonego, wartego kilka tysięcy złotych bydła podobne jest do zostawienia w środku nocy w centrum miasta otwartego samochodu z kluczykami w stacyjce. To swoiste zaproszenie dla złodzieja – napisała policja w apelu przekazanym w czwartek mediom.
Gospodarze, strzeżcie swych krów!
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24