"Nauczyliśmy się na swoich błędach". Zapata znów spróbuje pokonać La Manche

Franky Zapata na konferencji prasowej
"Nauczyliśmy się na swoich błędach"
Źródło: tvn24

Teraz mamy znacznie większe szanse niż za pierwszym razem - powiedział "latający człowiek" Franky Zapata w sobotę na konferencji prasowej. W niedzielę podejmie kolejną próbę przelotu nad kanałem La Manche na flyboardzie - maszynie własnej konstrukcji. - Nauczyliśmy się na swoich błędach, wzięliśmy większą łódź, dopracowaliśmy szczegóły - wyjaśnił Francuz. Dodał, że gdyby tym razem znowu się nie udało, "to jeszcze raz spróbujemy".

Relacja z próby przelotu flyboardem nad kanałem La Manche w programie specjalnym w niedzielę od 9 rano w TVN24.

Pierwszą próbę przelotu flyboardem nad kanałem La Manche Franky Zapata podjął 25 lipca. Kilka minut po starcie spadł do wody. Nie trafił w zamontowaną na łodzi platformę do tankowania, kiedy mniej więcej w połowie drogi usiłował na niej wylądować.

Jeszcze tego samego dnia Francuz zapowiedział podjęcie kolejnej próby. Lot zaplanowano na niedzielę.

ZOBACZ MOMENT STARTU FRANKY'EGO ZAPATY >

Francuz Franky Zapata chciał przelecieć flyboardem nad kanałem La Manche
Francuz Franky Zapata chciał przelecieć flyboardem nad kanałem La Manche
Źródło: tvn24

"Mamy znacznie większe szanse niż za pierwszym razem"

- Nauczyliśmy się na swoich błędach, wzięliśmy większą łódź, dopracowaliśmy szczegóły, które sprawiły nam problem za pierwszym razem - powiedział Zapata w sobotę na konferencji prasowej. Jak przekonywał, "dzisiaj mamy znacznie większe szanse niż za pierwszym razem".

- Wydaje mi się, że technicznie jesteśmy gotowi - stwierdził Francuz. Powiedział, że wraz z ekipą pracowali po 16 godzin dziennie, żeby opracować i zbudować nowy flyboard.

Jak zapewnił, mechanicznie maszyna jest "absolutnie przygotowana", ale przyznał, że pojawiają się "drobne kłopoty". - Maszyna na pewno nie spadnie, ale mogą pojawić się jakieś awarie, które spowolnią lot. To mnie trochę niepokoi - stwierdził.

Zapata wyznał też, że fizycznie jest "w nieco gorszej formie" niż przed pierwszą próbą. - Ale przecież nie to było problemem za pierwszym razem - zauważył. - Dużo fizycznie pracowałem w zimie, żeby być gotów na ten przelot, a warunki w ciągu ostatniego tygodnia były trudniejsze - wyjaśnił Francuz. Dodał, że przez ostatnie dni nie trenował. - Nie miałem na to czasu - wyznał.

- Potrzebuje porządnego wypoczynku, ale myślę, że damy radę - przekonywał Zapata.

"Spróbujemy jeszcze raz"

- Jeżeli tym razem się nie uda, to jeszcze raz spróbujemy. Nawet jeżeli mój zespół będzie miał dość i będę musiał pracować sam - zapewnił Zapata.

Jak dodał, "jest możliwe, że przeniesiemy kolejną próbę na następny rok". - Ale nie wydaje mi się - stwierdził.

Nieudana próba nad La Manche. Gdzie spadł Zapata?

Nieudana próba nad La Manche. Gdzie spadł Zapata?

Kim jest Franky Zapata?

40-letni Francuz Franky Zapata jest byłym mistrzem świata w wyścigach na skuterach wodnych. Wynalazł i skonstruował flyboard.

Swoje odlotowe akrobacje na flyboardzie Zapata zaprezentował niedawno w Paryżu podczas Dnia Bastylii. Światowe media nazwały go wtedy "latającym żołnierzem".

Co to jest flyboard?

To latająca platforma pozwalająca na wykonywanie akrobacji w powietrzu i na wodzie. Jak donosił dziennik "Liberation", prototyp latającego urządzenia zainteresował francuskie wojsko, które ma wspomóc wynalazcę ponad milionem euro. Sam Zapata przekonuje, że budowa maszyny jest "dość prosta" i przypomina deskorolkę.

Franky Zapata nad kanałem La Manche
Franky Zapata nad kanałem La Manche
Źródło: tvn24

Autor: momo//rzw / Źródło: tvn24

Czytaj także: