Sydney Pollack, reżyser m.in. "Pożegnania z Afryką" i "Tootsie", mieszkał w tym domu 30 lat, aż do swojej śmierci w 2008 roku. Posiadłość po raz pierwszy trafia na rynek. Wyceniana jest na 7,85 mln dolarów.
Piętrowy dom ze spadzistym dachem pokrytym gontem wybudowano w 1941 roku w Pacific Palisades, nadbrzeżnej dzielnicy Los Angeles. Znanej z modnych plaż nad Oceanem Spokojnym (tutaj kręcono serial "Słoneczny patrol") i z tego, że mieszka wiele sław, m.in. Tom Cruise, Tom Hanks, Steven Spielberg i Arnold Schwarzenegger.
Winnica, ciemnia i staw
Jak podaje dziennik "Los Angeles Times", Sydney Pollack i jego żona Claire Griswold kupili dom w 1980 roku i odrestaurowali go według swojego projektu (Claire była architektem, zmarła na początku tego roku). Stworzyli salę kinową i poszerzyli kuchnię, w 0,8-arowym ogrodzie zbudowali altanę z pomieszczeniami rozrywkowymi.
W sumie w domu są cztery sypialnie i sześć łazienek, owalna jadalnia, biuro, piwnica z winami i ciemnia. Rustykalny styl wnętrza zawdzięczają dębowym podłogom i murowanym kominkom.
Z każdego pokoju jest widok na ogród. - A w nim basen ze słoną wodą i staw, a także piękna hodowla magnolii - zachwala agent nieruchomości David Mossler z Teles Properties Beverly Hills.
Sławny reżyser mieszkał tam do 2008 roku, do swojej śmierci w wieku 73 lat.
Gwiazdy jak konie
Dziedzictwo Sydneya Pollacka obejmuje czterdzieści osiem nominacji do Oscara (w tym jedenaście zwycięstw), pięćdziesiąt lat małżeństwa, dwie córki (syn Steven zmarł w 1993 roku), sześcioro wnuków i wiele klasyków kina.
To on wyreżyserował m.in. "Pożegnanie z Afryką", "Tootsie", "Czyż nie dobija się koni?" i "Trzy dni Kondora". Choć uważał, że gwiazdy są bardziej niebezpieczne i wybuchowe, to uwielbiał z nimi pracować. Jest autorem powiedzenia: - Gwiazdy są jak konie pełnej krwi.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Teles Properties Beverly Hills