Ściany, stoły, krzesła, nawet szklanki i kieliszki - wszystko z ... lodu. Taki nietypowy bar powstał w Harbinie na północnym wschodzie Chin. Klientom lodowy chłód nie przeszkadza, bo - jak przekonują - w środku atmosfera jest naprawdę gorąca.
Harbin od lat słynie z kąpieli w lodowatym jeziorze i lodowych festiwali. A po takich atrakcjach chyba nie ma lepszego miejsca na odpoczynek niż... lodowa knajpa. Do baru ściągają więc tłumy turystów. W środku co chwilę słychać głośne toasty, a z lodowych kieliszków strumieniami leje się zmrożony alkohol. Lodowy pub przyciąga jednak nie tylko przejezdnych. Od razu stał się ulubionym miejscem ... zakochanych. Jak przekonują, lodowa atmosfera - wbrew pozorom - pobudza emocje. - Bycie tu pomaga i wyrazić swoją miłość, determinację i gotowość przezwyciężania wszystkich trudności - zapewnia Li Qiang, który do baru zabrał swoją dziewczynę. Bardziej dociekliwi mogą zapytać, co z barem, gdy termometry pokażą temperaturę powyżej zera? Prawa fizyki są nieubłagane i restauracja po prostu zamienia się w wodę.
Jednak Guo Yi, właściciel barui tak ma powody do zadowolenia. Bo lodowa knajpa, choć zazwyczaj istniej tylko 60 dni i tak jest "złotym" interesem.
Po pierwsze, tłumy turystów zostawiają W kasie pubu naprawdę grube pieniądze. Guo Yu chodzi jednak przede wszystkim o promocję sprzedawanych przez niego - w ciągu całego roku - alkoholi. A trudno wyobrazić sobie lepszą reklamę.
Blisko 3 tys. dolarów, jakie kosztuje zbudowanie baru z 250 metrów sześciennych lodu, zwraca się więc, nawet z nawiązką.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters