Były prezydent Korei Południowej Roh Tae-woo trafił na stół operacyjny po tym, gdy nabawił się ostrego ataku kaszlu. Ostatecznie okazało się, że winna była... 6,5-centymetrowa igła do akupunktury, która znalazła się w jego prawym płucu.
Lekarze zachodzili w głowę, jak igła znalazła się w płucach 78-letniego męża stanu. Specjalista od akupunktury zarzekał się, że żaden z wykonywanych przez niego zabiegów nie wymagał ich nakłuwania.
- Nie wiem, jak igła się tam dostała. Dla mnie to też zagadka - powiedział doktor Sung Myung-whun dziennikarzom.
Roh Tae-woo pełnił urząd prezydenta w latach 1988-1993. Od 2002 roku, czyli operacji raka prostaty, borykał się z problemami zdrowotnymi.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu